Siedzę nadal na wakacjach i dochodzą mnie coraz to nowe polityczne fakty. PiS rozpoczął bojkot z powodów urażonej dumy Posła Marka Suskiego, z jakiegoś tam powodu.
Nieobecność PiSu w stacjach TVN jest bardzo różnie oceniana. Jedni plują się dosłownie z dokopywaniu tej partii za decyzję o bojkocie, inni ubolewają nad sztywniactwem pisowców, jeszcze inni próbują ją wyjaśnić.
Tak naprawdę TVN-owi, a niektórym dziennikarzom w szczególności - już dawno należał się bojkot w czasach, gdy PiS rządził. Niekiedy chamskie zachowania dziennikarzy (sztandarowy przykład: Andrzej Morozowski lub Monika Olejnik) rzeczywiście urągały pojęciu rzetelności i sprawiedliwości. I wówczas bojkot byłby ciekawszy, bo odcięcie głównej stacji telewizyjnej od świeżych informacji z kręgów rządowych oznaczałoby dla niej katastrofę ...
Wiele było wówczas powodów, dla których bojkot trzeba było ogłaszać, ale teraz ? Decyzja taka oznacza zmarginalizowanie PiS w głównym segmencie informacyjnym. I to na własne życzenie. Bądźmy szczerzy, partia opozycyjna, która ma z natury rzeczy mniej do powiedzenia od formacji rządowej nie jest tak atrakcyjna dla mediów. Poza tym, przekaz medialny ze strony PiS w wykonaniu takich gwiazd jak wskazywany wcześniej Poseł Suski, lub Poseł Karski, nie jest atrakcyjny dodatkowo, a nawet jest żywym zaprzeczeniem atrakcyjności.
Oznacza to jedno: że ci, którzy nie mogli już na Posłów Karskiego i Suskiego patrzeć (przepraszam, że ich tak często wymieniam), teraz odetchną. A reszta o PiSie zapomni ...
Oznacza to też jeszcze jedno: jeżeli powodem bojkotu jest Poseł Suski, to trzeba go czem prędzej z PiSu wyrzucić! Nie można w tym stronnictwie tolerować tych, co pomagają Platformie.
:)
Inne tematy w dziale Polityka