25 listopada prezydent Rosji podpisał dokument pełnej asymilacji zajętych wojną terenów Ukrainy. Określane jako historycznie rosyjskie anektowane ziemie w połączeniu z przesiedleniem obejmą skrzydła carskiego orła. Podpisanie pokoju może sobie poczekać.
Patrząc wstecz od Cezara do Bismarcka każdy zwycięzca tak robi pisząc swoją kronikę dla świata. Na logikę, co od 4ech lat głoszę dorzucając fakty, skoro Ukraina nie ma chętnych do zapełnienia okopów, to znaczy, ze naród zmieści się w tym co mu dadzą. Obecna sytuacja już wtedy była przesądzona, a konsekwencje drażnienia lwa dopiero eskalują z finalną zmianą granic w Europie. Ubezwłasnowolnienie Brukseli latami pieszczotliwie tanią ropą i gazem w połączeniu z tęczowym neomarksizmem pięknie dziś promieniuje blaskiem rzeki Moskwy wartkim nurtem Kremla. Stara żydowska mistyka wmawiania idiotom, że są genialni, patrz choćby ,,Ziemia obiecana,, naród nordyckiej wyższej rasy ulokowała w obozie koncentracyjnym Multi-kulti, a z resztą kolonialnych zwycięzców starej Brukseli nieudolnie udają, że są pełni szczęścia.
Ponieważ papieru toaletowego im od tych emocji na unijnych salonach już nie starcza, fekalia zatkanej kanalizy usilnie próbują przekierować na wychodki krajów z historyczną strefą wpływów Rosji. Polska, zwana tam od zawsze ku…ą Europy cudownym objawieniem rządzącej koalicji z ręki żre złodziejom z Kijowa na poważnie planując wysłanie na ich front polskiej młodzieży za polskie pieniądze. Ponieważ neoliberalną filozofię wspólnie realizował POPIS partia braci Kaczyńskich z klucza będzie dołować za ściągnięcie do kraju konia trojańskiego 5u już milionów Ukraińców, którzy jakoby są niezbędni dziś dla dobrobytu Polaków.
Wszystkie pierdolety na temat chaosu skrajnej prawicy są klasyką kontrolowanych przecieków i poprawiają mi humor bzdury neoliberalnych mediów w tym temacie. Wykreowanie przez Jacka Kurskiego, najpierwszego syna Jarosława, obecnego prezydenta pokazuje, że w polityce przypadków nie ma. Stawiam nawet przypuszczenie, że cała ta wojna nad Dnieprem jest solidną układanką obu stron na ostateczne zagarnięcie wpływów w całym starym kontynencie. Z nowymi granicami, albo bez granic. Dla Trumpa i Putina to bez znaczenia, jak zbudują imperialną potęgę.
A kolorowe towarzystwo z Brukseli? Tak jak dziś Rosja na zajętych terenach wojny usilnie w podbitej ekonomicznie postkomunistycznej Europie próbuje robić dokładnie to samo. Mamy się wyrzec za chwilę nawet własnego języka, RODO z nas już kretynów zrobiło. To co dzieje się wokół Ukrainy z jej korupcją, nienawiścią,żądaniami i bezczelnością pokazuje, że Unia Europejska jest już niepotrzebna. Na pewno nie Polsce. Chyba, że Tusk i Bruksela planują rusyfikację na Wisłą.
Wieloletni dziennikarz śledczy, zawodnik i trener pływania oraz triathlonu / od 1997/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka