Sadystyczny Admin czyli Kula i Filozofia Salonowego Cierpiętnictwa

Szczerość i prawdomówność są niewątpliwie zaletami człowieczymi i ja się nie waham ich w żadnej sytuacji stosować na swym bliźnim, co czasem brane jest w pierwszej chwili za bezczelność i arogancję, szczególnie zaś przez takich osobników, co się im szczera rozmowa niemożliwą wydaje. Różne są powody u owych osobników do stosowania uniku w temacie patrzenia w oczy i wyznania bezpośredniego wszelakich przemyśleń w temacie osób czy zdarzeń między osobami, o których to sprawach by należało szczerze i otwarcie porozmawiać zamiast kombinacje czynić.
Kiedy człowiek jest w pewne talenty wyposażony, jakiegokolwiek by one były rodzaju, tak najsampierw myśli sobie, że "wszyscy tak mają", a kiedy się okazuje, że jednak nie, zdziwienie jest w nim wielkie. Tak to w ten deseń taka Kula się dziwiąc, że ten i ów kombinacje czyniąc jak ten koń co pod górą się był kręcił przez tydzień, jakby mając w zadku pasożyty, miast oświadczyć od razu, że jemu się pod górę włazić nie chce. A to ze strachu w sobie przed tym, że społeczeństwo orzekłwszy na to jego oświadczenie, że jest ten koń leniwym pasożytem.
Taka Kula w ten deseń nigdy problemu nie mając w myśli wyrażaniu, przeto, by na ten przykład być mogła dobrym adwokatem, albo nawet i prokuratorem, albowiem pamięć do złych uczynków delikwenta jest u niej bardzo pojemną. Jednakże przez me własne lenistwo jest ta spektakularna kariera niemożliwa, albowiem na skutek owego lenistwa ja nawet i matury nie mam. Może to i lepiej jednak, że Opatrzność zesłała na Kulę lenia, bo takowa zołzowata pani prokurator by niejednego delikwenta doprowadziła do domu wariatów, co pewnikiem mój małżonek zwany Adrenaliną by jednomyślnie potwierdził, a także zebrał na świadków całą ławę przysięgłych.
Prócz wielkiej skromności, która jest moją główną zaletą, cechuje mnie jeszcze i wielka ciekawość ludzi i świata, a także samo zgłębianie tajemnic. Względem zaś tego, że nie lubię po próżnicy czekać, a litość mam nad Zagubionym Bliźnim, który cierpienie swe publicznie wyrażając, a zazdrość wielka i kompleksy wpływając na jego psychiczną równowagę, co ilustruje poniższy cytat:
"Grzegorz Gozdawa

"(. . . ) No i proszę,  co za porcja wiadomości.  Na przykład ta dzienna norma.  A kto ją Gorzelańczykowi narzuca,  tę normę znaczy? Czy aby nie porozumienie z administracją,  że ta co dzień dostanie na Stronę Główną świeży wypiek tfu-rczości Kamila (. . . ) Przecież podobne próbki tekstów pisanych na kolanie (. . . ),  a mimo to zamieszczanych na SG (. . . )

P. S.
A Administracji gratuluję!
28. 03. 2018 17:58"

i w ten deseń ja zapytam wprost Admina, dlaczego jest tak sadystycznym i jeden osobnik ląduje z twórczością swoją na SG, a drugi nie. Czas jest ukrócić cierpienia Grzegorza, co mu Admin pustki w duszy czyniąc i powodując u nieszczęsnego blogera zachowania nieobyczajnymi zwane, za które teraz toczy się za nim po Salonach Kula Prokurator z zołzowatym uśmiechem.