Moim ulubionym zajęciem jest zwracanie na siebie uwagi, albowiem takim mnie talentem Wszechświat obdarzył. Gdzie ja nie pójdę, tam wszędzie widzę lustra, w których z uwielbieniem wielkim się przeglądam. I będąc bezwstydną wielce, przyznaję się do tego, że lubię się także samo przeglądać w bliźniego swego zachwyconych oczach.
I tak, uwaga moja, do wewnątrz swego jestestwa skierowana, na zewnątrz emanując niezwykłym blaskiem, co mnie czyniąc w ten deseń wielką przyjemność, na ten przykład gdy mijający się ze mną na ulicy obcy facet, kiwnąwszy głową z uznaniem na mój widok i w te słowa się z uśmiechem odezwawszy:
"Du siehst gut aus!",
co odpowiedzią jest także samo na moje wewnętrzne pytanie, jak ja się prezentując swym tak zwanym zewnętrzem na chwilę obecną. I wiem ja z miny owego faceta, że równowaga moich częstotliwości jest zachowana, a wnętrze moje objawiając się na zewnątrz na tyle, że inni to widząc i zachwyt ja im powodując w postrzeganiu piękna temacie.
Jak bowiem wiadomo, kwestia piękna jest pojęciem względnym, uzależnionym wielce od zdolności postrzegania. Postrzeganie owo zaczyna się wewnątrz człowieka, emanując na zewnątrz i otrzymując ów człowiek w ten deseń coś na kształt powracającej fali, co się manifestuje obcym facetem robiącym miły komplement. Kto zaś wewnątrz jestestwa swego niewiele posiadając, miast pracować nad owymi kwestiami i do doskonałości duszy dążyć, wychodzi z siebie i stając obok, a własna osoba będąc jemu w ten deseń niedoskonałą i niekompletną, co widząc ja swym przenikliwym umysłem względem nasilenia tendencji do naśladownictwa tak zwanych trendów z Kobaltowych Okienek żywcem wziętych.
I tak, można zauważyć wokół, jakby sklonowanych młodzieńców i lasencje.
Ona, zazwyczaj długowłosa, lecz gdy wiatr zawieje widać jak na dłoni, że w kwestii własności osobistej tych włosów by można było dyskutować, podobnie jak w kwestii rzęs, co wprost zasłaniawszy jej pole widzenia, że o paznokciach z plastiku ja nawet nie wspomnę. Dżinsy tak na niej zaś opięte, że już na kolanach pęknąwszy, a patrząc powyżej widać wyraźnie, że z niżej położonych ciała części wszystko się skumulowało pod biustem i zdecydować się nie może kiedy eksplodować i w którą stronę, albowiem usta już tak wydęte, że wypada im chyba oddać pierwszeństwo pod tem względem. . .
Chłopaki takie desperackie nie są, przywaliwszy jedynie dwa kilo żelu na włosy i do tego jeszcze spodnie im opadając na tyle, aby się można było przekonać, że co jak co, ale oni noszą markową bieliznę, która im zbytnio tego i owego nie ściska ponadmiernie. Jednakowoż po tym nie można się zorientować, co w tych majtkach jest ukryte, albowiem w kroku spodnie im tak zwisawszy, że może to być różnie, podobnie jak z tymi wonderbrami u kobiety, co się okazując wypchanym stanikiem przy pomocy dostępnych środków takich, że facet dotykając tych cudów kobiecych przez bieliznę i się po męsku napaliwszy, a jak przyjdzie do konkretnej hormonalnej akcji, tak rozczarowanie może jego pozbawić owej pożądanej w tem momencie męskiej reakcji na kobietę, dokładnie tak samo, jak wtenczas, gdy podczas miłosnych zapasów odpadnie jej paznokieć, rzęsy z oka, albo pukiel włosów. O eksplodującym tłuszczyku z opiętych spodni to ja nawet nie wspomnę, albowiem wielce niebezpiecznymi bywają guziki dżinsów, co prawami fizyki mogą trafić kogoś w czoło i życia pozbawić. A miało być tak pięknie. . .
Cóż, uwaga człowiecza jest skierowana natenczas na zewnętrzną powłokę dla duszy, zwaną ciałem. Im mniej duszy w człowieku, tym się on koncentrując na owej swej powłoce, akceptacji w tak zwanych mediach społecznościowych szukając, przy pomocy tak zwanych słitfoci z rąsi i innych namiastek akceptacji bliźniego, zwanych lajkami, od których ten czy owa się już potrafiwszy uzależnić, jak udowodnili nowocześni znawcy w temacie człowieczej psychiatrii.
Nie wiedzieć bowiem dlaczego, dzisiejszy człowiek szukając akceptacji w cudzych oczach, miast zacząć od oczu co we własnym lustrze je on widząc.
Być może wynika to z kwestii takowej, że ona siebie nie widząc w lustrze dokładnie, albowiem pole widzenia zasłaniając jej doklejone rzęsy, on zaś wyłożył się przed lustrem jak długi, albowiem nogi się jemu zaplątawszy w markowe majtki, co się zsunąwszy w zbyt luźne dżinsy.
Możliwe jednakowoż, że oboje zderzą się czołowo, wgapieni w swoje smartfony i tak ich to oszołomiwszy, że pojawi się szansa na normalne międzyczłowiecze zbliżenie...