Żyjąc ja sobie spokojnie bez używalności radia i telewizora, nieświadomą będąc wielu wydarzeń z kraju i ze świata, wszelakiego stresu jestem pozbawiona i nic umysłowości mojej negatywnie nie obciąża. Także samo i jadąc do miejscowości Bad Kurhausen nie było we mnie żadnej świadomości w temacie, czym są dla człowieka tak zwane Kurschatten. Tak się jednakowoż złożyło, że przez znajomą osobę ja o to zapytana w Kobaltowe Okienka weszłam, aby się dowiedzieć co za cienie mnie ewentualnie mogąc zagrażać i zamach czynić na mój czas wolny od kuracyjnych ćwiczeń, co czynione były celem doskonalenia kształtów Kuli Kobiety.
Uspokojona ja jednakowoż zostałam, albowiem natenczas żaden tak zwany Heisse Rentner mnie nie zagrażał, względem tego, że procentowo wielką przewagę stanowiły w owym Kurhauzie kobiety, co koncentrację na doskonaleniu swego własnego ciała czyniły.
Jak jednak wiadomo czujność człowieczą tracić jest niebezpiecznie, albowiem skutkować to może jakowąś kontuzją prowadzącą do konkluzji filozoficznej.
Tak się bowiem złożyło, że Kula Kobieta ramię podczas ćwiczeń fizycznych nadwyrężywszy i przyszło jej się oddać w ręce fachowca masaż czyniącego. W trakcie zabiegów przez niego uskutecznianych, swobodnie ja sobie na plecach leżąc, a fachowiec na mnie okiem swym łypał i rozmowę swobodną zaczął w temacie czy ja zadowolona jestem z pobytu, oraz czy mnie kto w najbliższą niedzielę odwiedzi. Nic sobie przy tym nie myśląc, ja jemu odrzekłam, że osoba mojemu sercu bliska jest od Bad Kurhausen bardzo daleko i na żadne odwiedziny ja w ten deseń nie liczę, a za to mam zamiar spać do południa, albowiem jestem łóżkową rozpustnicą.
Zamyślił był się cokolwiek ów od masażu fachowiec i mnie po chwili powiedział, że wszak można znaleźć zastępstwo kogoś nieobecnego, a gdy Kula Kobieta na niego łypnęła spod rzęs czujnym okiem, dodał on w ten deseń, że można iść z kim do kina czy na herbatę i skoncentrował szybko wzrok swój na suficie.
Tak mnie on w filozoficzny nastrój wpakował, że usiadłwszy ja na balkonie w pokoju swoim i zaczęłam na świeżym powietrzu umysłowość swą ćwiczyć w temacie filozofii zastępstw w życiu człowieczym.
Tak się bowiem składa, że jak się rozejrzeć na ten przykład po internetowych czatach, czy obserwując dyskretnie swoje otoczenie, wiele jest w dzisiejszych czasach kobiet, które się na wszelakie zastępstwa decydują w kwestii tak zwanych damsko-męskich stosunków.
Wirtualne zastępstwa polegając na ten przykład na tym, że spragniona uwagi męskiej kobieta posyła poznanemu na czacie facetowi cierpiącemu na bezsenność swoją roznegliżowaną słitfocię, aby jemu się lepiej zasnęło przy boku szanownej małżonki i czyni w ten deseń swego rodzaju dobry uczynek obcym ludziom, ale czy sobie samej to trudno powiedzieć. Niektóre zaś kobiety chcą być bardziej jeszcze zastępczo dostępne, w sposób namacalno dogłębny i dopuszczają się zastępstwa za środki materialnie namacalne, urojenia swej duszy w temacie uczuć owego faceta do nich niewyobrażalnych, albo też jedno i drugie.
Czy pobudki kobiety zastępczej i faceta, który szukając owej zastępczej kobiety są takie same, czy chociażby podobne? Szczerze w to watpię. Wszak psychoanalizą płciowego mózgu facet się zajmował i zapewne sprytnie wykalkulował w ten deseń, że najłatwiej jest zmanipulować kobietę prawiąc jej komplementy i robiąc prezenty, a wtenczas ona uczyni jemu każde zastępstwo i będzie w gotowości jak pies tropiący, idiotycznie ogonem merdający, gdy się go wysyła aby szukał terrorysty z bombą w spodniach.
Tak mnie ta filozofia zajęła, że za długo na balkonie siedząc i dostałam ja solidnego kataru, co uczynił mnie na tyle pociągającą, że fachowiec masażysta koncentrację miał nad moją osobą wielce utrudnioną i mnie w ten deseń powiedział, że w takich warunkach on nie może pracować i mam ja przyjść do niego, gdy przestanę zachowywać się smarkato. Zainspirowały mnie jego słowa wielce i natenczas ja cały czas mam w kieszeni trochę tabaki, którą natychmiast zażywam, gdy zobaczę w swoim pobliżu jakoweś Schatten.