Kiedy 1-go września ta większa i biedniejsza część rodziców oczekiwała na wzrost wysokości zasiłków rodzinnych i dodatki na rozpoczęcie roku szkolnego dla najuboższych dzieci, miłościwie nam panujący rząd PO-PSL zmienił ustawowy zapis i przesunął przypadającą na wrzesień waloryzację tych świadczeń o dwa miesiące.
Dziennikarze nie zauważyli tego oszczędnościowego zabiegu rządu uczynionego kosztem najbiedniejszych. Cóż, wiadomo. Kryzys, kłopoty budżetowe, troska o stan finansów państwa.
Jak wiemy emeryci, renciści i ci najubożsi nie dysponują lobbystami, którzy na jakiejś stacji benzynowej mogli apelować do Zbyszka, Mirka czy Grześka o większa empatię dla tej potężnej w Polsce grupy społecznej. W rozmiarach panującej biedy jesteśmy europejskim liderem, a pod względem dzieci żyjących na granicy ubóstwa wyprzedza nas tylko Turcja.
Dzisiejsze informacje o tym, że politycy PO czynnie zabiegali o to, aby w kieszeniach ludzi od „jednorękich bandytów” pozostało w kieszeniach, kosztem budżetu państwa pół miliarda złotych, pokazują nam jak na dłoni, czym jest polska klasa polityczna w III RP i jak się ma do rzeczywistości wycieranie sobie gęby frazesami o trosce i pochylaniu się nad najbardziej potrzebującymi.
Kto ma dobra pamięć to wie, że nazwisko Chlebowskiego w sprawie powiązań z ludźmi od hazardu pojawia się nie po raz pierwszy. Każdy dziennikarz kreujący PO na partię zbawców narodu wiedział, kogo tak na prawdę ta partia reprezentuje.
Nie wierzę w jakąś wielką determinację polityków i mediów zmierzająca do wyjaśnienia tej afery. Uderzyć to może zarówno w polityków PO, dawnej UW , AWS oraz SLD i PSL.
Przypomnę tu nazwiska, jakie w różnych okresach czasu wiązane były z aferą „jednorękich bandytów”.
Słynna Anastazja P. (Marzena Domaros) zatrudniona przez słuzby do kompromitacji autorów ustawy hazardowej
Ireneusz Sekuła, Jerzy Dziewulski, Wiesław Kaczmarek, Jerzy Jaskiernia, Anita Błochowiak, Józef Gruszka, Zbigniew Chlebowski.
Warto też przypomnieć, że kontrolę nad tym interesem sprawowała w Polsce mafia.
A kto kontroluje polskich polityków w III RP oraz media? Dlaczego od początku lat 90-tych w polskich rządach i parlamencie zawsze istnieje „partia hazardu”?
Nie wierzę w wyjaśnienie tej afery. Zbyt wiele mogą strącić przestępcy, politycy i cały tabun skorumpowanych urzędników państwowych. Przecież to do nich należy dzisiejsza Polska.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka