Ostatnie odcinki serialu

 Nie wiem jak długo jeszcze Paweł Poncyliusz będzie rozstawał się z PiS-em, ale myślę, że pozostało nam jeszcze do obejrzenia kilka ostatnich odcinków i „gwiazda” sezonu zniknie z ramówek telewizyjnych w momencie rozpoczęcia się ciszy wyborczej i już do nich nie powróci.

Poncyliusz z PiS-u był gładko ogolonym facetem. Później jak przystało na prawdziwego buntownika i dysydenta zarósł nam do tego stopnia, że widać było tylko nos, oczy i czoło.  

Teraz znowu pomału się cywilizuje i popierając kandydata PO w Wejherowie pozostała mu tylko starannie przystrzyżona bródka z wąsikami.  Mimo tych zaskakujących wizerunkowych zmian nie da się już więcej z tego scenariusza wycisnąć. Myślę, że i w zamierzeniach reżyserów nie miała to być „Moda na sukces”, ani nawet „Klan”.

Co będzie dalej działo się politykiem, od którego, sądząc po częstotliwości wizyt w mediach zależy nie tylko los Polski, ale i całego świata?

  Myślę, że pan Paweł da sobie świetnie radę i nie będzie musiał wykorzystywać umiejętności zdobytych przed kilku laty podczas akcji „Faktu”, w której wziął udział i udowodnił, że potrafi przeżyć cały miesiąc za 600 złotych.

Kiedy piszę te słowa, w TVN24 trwa proces rozgrzeszania Michała Kamińskiego z nazywania homoseksualistów „pedałami”, oraz z ryngrafu z Matką Boską zawiezionego Pinochetowi.

Myślę, że jak tak dalej pójdzie i pan euro-poseł będzie dalej kroczył słuszną drogą to salon puści mu w niepamięć i zarzucany nie tak dawno antysemityzm, tak jak wybaczył „ojcu demokracji” Jaruzelskiemu czystki antysemickie w armii.