"Poniżej pasa" czy poniżej dna?

 Takiego szczytu hipokryzji, zakłamania i faryzejstwa od dawna nie widziałem. Na naszych oczach narodził się „FRONT OBRONY GODNOŚCI ROBERTA BIEDRONIA”.

Jak można na oczach całej polski zachichotać z PIERWSZEGO GEJA III RP?. Skandal, wstyd grzmi Czerska i Wiertnicza. Temat wraca i zdaje się prędko nie będzie temu końca.

Przecież poniżono posła na sejm Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, którego wybrali Polacy, słyszymy.

Kim są ci obrońcy czci posła Biedronia?

Dokładnie i bez wyjątku odliczyli wszyscy ci, którzy z setek zdjęć śp. Lecha Kaczyńskiego mozolnie wybierali zawsze to, na którym wyszedł najgorzej. Odliczyli się ci sami manipulatorzy i kłamcy, którzy dzień w dzień urządzali sobie śmichy-chichy, nie z szeregowego posła na sejm, ale PREZYDENTA RP.

Płaczą nad Biedroniem ci wszyscy, którzy aż skakali z radości, kiedy Tusk ogłaszał, że nie ma krzesła czy samolotu dla „komicznego kartofla”. Bronią posła ci sami „wiodący dziennikarze”, którzy ze zrozumieniem podchodzili do podejrzeń rzucanych przez Palikota na głowę państwa o alkoholizm, alzheimera.  

Na antenie TVN24  grzmi Bartosz Węglarczyk – PROSTACTWO!!!, piętnując tych wszystkich, którzy ośmielili się śmiać z Biedronia.

I cisza na tema PROSTAKÓW, którzy buczeli kiedy poselką przysięgę składał Tomasz Kaczmarek

W swoim zakłamaniu sięgnęliście już dna, dla którego każde inne dno jest tylko wierzchem.