Pamiętam jak śp. Jan Nowak-Jeziorański w jakimś wspomnieniowym programie telewizyjnym z widocznym wzruszeniem opowiadał o pewnej cudownej chwili w swoim życiu.
Powstanie Warszawskie, huk wybuchów, strzały z broni maszynowej, a on w przerwie między pogrzebami bierze ślub z łączniczką „Gretą”, Jadwigą Wolską. Kościół bez szyb, a młoda para stąpa do ołtarza przy akompaniamencie trzaskającego pod butami szkła. Cała uroczystość trwała zaledwie 7 minut.
Przypomniał mi się też oglądany dawno temu wywiad z jakąś bardzo pogodną starszą panią profesor. Rozmowa nie dotyczyła wojny, a młody dziennikarz nagle zapytał ją o najmilej wspominany okres w jej życiu. Pada odpowiedź - powstanie warszawskie, a dziennikarz robi wielkie oczy, na co pani profesor, wyraźnie rozbawiona jego zaskoczeniem, wesoło z uśmiechem precyzuje – miałam wtedy przecież osiemnaście lat i wokół tylu przyjaciół.
Przypominam tych zacnych ludzi nie bez powodu. Ich mądrość oraz inteligencja na tle głupoty i skretynienia dzisiejszych celebrytów to jakiś niedościgniony wzór, poprzeczka ustawiona tak wysoko, że żaden Olbrychski czy Wajda nie są w stanie otrzeć się o nią nawet brzuchem nafaszerowanym sushi.
Oni, co by dziś nie wygadywali o walce z komuną i cenzurą na Mysiej to w PRL-u byli przecież pupilkami systemu i żyli jak pączki w maśle podobnie jak i dzisiaj w III RP.
Wszyscy ci „idole salonu” gdzieś w podświadomości czują jakąś słabość i wdzięczność zarówno do ZSRR jak i dzisiejszej Rosji, nie potrafiąc zrozumieć, że tak naprawdę cała sympatia do tamtych czasów głównie wynika z tego, że byli wówczas po prostu młodzi.
Podobnie jest z tymi moimi rodakami, którzy w różnych sondażach odnoszą się do PRL-u z nostalgią i mile tamte czasy wspominają.
To nie zasługa ustroju moi drodzy, że w tamtych czasach „obalając” z kumplami parę flaszek „Bałtyckiej” wracałem do domu wbiegając na ósme piętro z pominięciem windy, a dzisiaj po takiej samej dawce boli mnie głowa i nie mam siły oraz ochoty wstać z fotela.
Zapewniam, że Jan Nowak-Jeziorański czy wspomniana pani profesor, nie byli wdzięczni Hitlerowi i Niemcom za wspaniałe chwile, jakie im pośrednio zafundowali.
Jak możecie dziś wdzięczyć się do satrapy Putina, odbierać w Rosji ordery czy umizgiwać się publicznie do ruskiego dygnitarza, jak aktorka Barbara Brylska do Siergieja Ławrowa mówiąc:
„Chciałabym podziękować, zwłaszcza panu ministrowi Ławrowowi. I powiedzieć mu, że go kocham. Bo kocham cały naród rosyjski. I kłócę się z tymi, którzy go nie kochają. Jedyne polityczne moje wywody to jest kłótnia z tymi, co was nie kochają, Nienawidzę ich. Naprawdę. Pan minister jest tak pięknym mężczyzną, że musiałam to powiedzieć”
Tym wszystkim fanom putinowskiej Rosji oraz pożytecznym nadwiślańskim idiotom, niczym nieustępującym francuskiemu pajacowi Gerardowi Depardieu, dedykuję:
„Amnesty International otrzymała niepokojące zeznanie od człowieka ocalałego z " obozu filtracji " Chernokozovo, że osoby zatrzymane, włączając kobiety i dzieci, są zgwałcone i poddawane brutalnym torturom.
Badacz polowy Amnesty International przeprowadził wywiad w Ingushetii z 21 - letnim "Musą", który był przetrzymywany w obozie Chernokozovo między 16 stycznia a 5 lutym. On został zatrzymany we wsi Znamenskiy, kiedy uciekał od ostrzału Grozny'ego autobusem z jego matką i bratem. Musa został zatrzymany z 10 innymi ludźmi, włączając dwóch nastoletnich chłopców.
"Musa" został poważnie pobity i był torturowany kilka razy każdego dnia podczas jego zatrzymania. 18 stycznia, został zmuszony, by pójść między "ludzkim korytarzem" 20-25 zamaskowanych ludzi uzbrojonych w pałki i młotki, którzy bili jego i inne osoby zatrzymane, gdy oni przechodzili. "Musa" został uderzony z tyłu młotkiem, który złamał mu kręgosłup.
"Musa" świadczy, że 14 letnia dziewczyna została zgwałcona przez tuzin strażników więzienia w korytarzu na zewnątrz celi, w których on i inne osoby zatrzymane były trzymane. Dziewczyna przyszła odwiedzić jej zatrzymaną matkę i za cenę 5, 000 rubli ona dostała pozwolenie na pięciominutowe spotkanie. Jej pięciominutowe spotkanie stało się czterodniową próbą, podczas której została zamknięta w celi, bita i wielokrotnie zgwałcona przez straże.
"Musa" powiedział też Amnesty International o około 16 letnim chłopcu nazywanym Albert, pochodzącym ze wsi Davydenko, który został przeniesiony do jego celi po zbiorowym gwałcie i ciężkim pobiciu przez straże więzienia. Jedno z jego uszu zostało ucięte i straże odnosiły się do niego przez żeńskie imię "Maria". "Musa" sądzi, że, aż 10 ludzi zostało zgwałconych w obozie w czasie jego 21 dni zatrzymania.
"Musa" dzielił celę przez jeden tydzień z Andrey'em Babitsky'm, dziennikarzem Radia Wolności.
Pomiędzy jego innymi kolegami z celi podczas jego 21dni zatrzymania, był człowiek, którego ręce zostały ciężko spalone zapalniczkami przez straże więzienia i 17 letni chłopak, którego zęby były spiłowane metalowym pilnikiem i jego wargi zostały postrzępione, zostawiając go niezdolnym, do jedzenia, picia albo mówienia. "Musa" oszacował, że 10-15 nowych osób aresztowanych było sprowadzanych do obozu każdego dnia. Między nimi on widział 13-14-letnie dziewczyny.”
Źródło:
http://czeczenia.com.pl/content/view/441/85/
„Jednym z większych obozów koncentracyjnych w Rosji jest Czernokozowo, do którego trafił, jako więzień rosyjski korespondent wojenny Radia Swoboda, Andriej Babicki. Żołnierze pojmali go, gdy zbierał materiały do reportażu właśnie na temat tzw. obozów filtracyjnych. Władze Rosji uwolniły go dopiero pod silną międzynarodową presją. Ta jednak okazała się zbyt słaba, aby wymóc na Rosji rezygnację ze stosowania tortur. Czernokozowo można porównać do Oświęcimia — stwierdził Babicki po powrocie. Tortury w obozie w Czernokozowie dokładnie opisał Umar Chanbijew, były minister zdrowia Czeczeńskiej Republiki Iczkeri, który jako więzień i jednocześnie lekarz zajmował się setkami ofiar rosyjskiego bestialstwa. Na podstawie tej wiedzy stworzył naukowe opracowanie na temat tortur chirurgicznych stosowanych w rosyjskich obozach koncentracyjnych. Gwałty i bicie były najłagodniejszymi z całego wachlarza wymyślnych tortur, wśród których znajdują się amputacje palców i kończyn, wydłubywanie oczu, łamanie kości i kręgosłupa, otwieranie jamy brzusznej i wyciąganie jelit na zewnątrz, odcinanie języka, uszu i organów płciowych, miażdżenie wątroby, śledziony i nerek. Więźniów poddaje się także elektrowstrząsom (torturowanie prądem elektrycznym organów płciowych, uszu, nosa, potylicy, pod pachami — jedna z ofiar opowiadała o wprowadzeniu jednej elektrody do odbytu, a druga elektroda podłączona była do organów płciowych; tortura spowodowała trwałe uszkodzenie dróg moczowych i prostaty).Testuje się na nich również działanie trucizn. W tym celu wykorzystywane są laboratoria medyczne w Dagestanie i Północnej Osetii — Alanii, czyli w sąsiadujących z Czeczenią republikach autonomicznych. Ofiary podwiesza się także na związanych rękach i nogach (tzw. jaskółka), przywiązanej do krzesła ofierze piłuje się zęby skutych więźniów sadza się przy stole i przybija gwoździami ich języki do blatu (tzw. wilcze zęby i okrągły stół). Wobec więźniów stosowano tortury psychiczne, m.in.: pozorowanie rozstrzelania, nadawanie w nocy przez głośniki więzienne odgłosów tortur, przymus przyglądania się torturowaniu współwięźniów, poniżanie uczuć narodowych i religijnych oraz godności osobistej więźnia. Tortury nie omijają również osób z kontrolowanych przez Rosjan terenów. Skutkiem ciągłych stresów psychicznych są zgony setek ludzi w wyniku zawałów serca i wylewów krwi do mózgu.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał zalewie 100 werdyktów w sprawach naruszeń praw człowieka, do jakich doszło podczas konfliktu w Czeczenii. Świat zapomniał o cierpieniu wielu czeczeńskich rodzin. Nigdy też zbrodniarze w rosyjskich mundurach nie staną przed żadnym trybunałem sprawiedliwości.” Julia Nowak”
Źródło:
http://www.jes.org.pl/2012/05/06/czeczenia-ludobojstwo-na-oczach-swiata/
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka