Na świadectwie szkolnym wszystkich poziomów istnieje pozycja religia / etyka. Dotychczas wpisywało się jedną ocenę bez wskazywania, którego przedmiotu ta ocena dotyczy. O tym, na które z tych zajęć uczeń uczęszcza, wiedziała jedynie jego aktualna szkoła, rodzice ucznia i sam uczeń. Ale już nie wiedziały np. organa rekrutacyjne szkół, do których uczeń aplikował, czy też osoby postronne.
Było to zgodne z art. 53. 7 Konstytucji, który stanowi:
„Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”.
Z czasem pojawił się jednak problem, co zrobić, gdy uczeń uczęszczał na oba z tych zajęć. Wymyślono więc, aby wpisywać mu średnią ocenę z tych dwóch przedmiotów, zaokrąglając w górę, jeśli średnia wychodziła niecałkowita (na świadectwach nie może być żadnych plusów i minusów). Rozwiązanie to miało jednak tę wadę, że w niektórych przypadkach mogło zawyżać średnią ocen ucznia, konieczną do uzyskania świadectwa z czerwonym paskiem (np. religia 6, etyka 5, średnia 6).
MEN p. Zalewskiej wymyśliło, jak rozwiązać ten problem uważając, że ważniejsza jest arytmetyka niż jakiś nieistotny zapis w Konstytucji i postanowiło (rozp. MEN z sierpnia 2016 r.) dodać pkt. 3:
„Na świadectwie szkolnym promocyjnym i na świadectwie ukończenia szkół, w miejscu przeznaczonym na wpisanie ocen klasyfikacyjnych z religii/etyki, wpisuje się:
- poziomą kreskę, jeżeli uczeń nie uczęszczał na żadne z tych zajęć (bez żadnych dodatkowych adnotacji),
- ocenę z religii albo z etyki, jeżeli uczeń uczęszczał na jedno z tych zajęć, bez wskazywania, z jakich zajęć jest to ocena,
- ocenę z religii i ocenę z etyki, jeżeli uczeń uczęszczał zarówno na zajęcia z religii, jak i na zajęcia z etyki. "
Pkt. 3 jest ewidentnym pogwałceniem zacytowanego wyżej zapisu Konstytucji, ale kogo obchodzi jakaś tam Konstytucja, skoro mamy „dobrą zmianę”, a sama Konstytucja – jak to dosadnie określił Andrzej Duda jest „tymczasowa” ? I co na to RPO ?
Tu znajdziesz część pierwszą Deformy ...