Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
1174
BLOG

Oś Paryż – Moskwa: PORZADEK PANUJE W WARSZAWIE (& Bronek).

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 11

 

Dziwny zbieg okoliczności. Cyniczne słowa francuskiego ministra spraw zagranicznych: „L’ordre règne à Varsovie” ( „porządek panuje w Warszawie” – komentarz do zajęcia Warszawy przez Moskali w 1831 roku) – zbiegł się z moskiewskim komentarzem „Izwiestii”, której zdaniem „wybór Komorowskiego... wpłynie na przywrócenie porządku”, skończył się bowiem „ideologiczny, emocjonalny przechył” związany z ekipą Kaczyńskiego.

 

Dziwna rzecz, bo przecież w Warszawie porządku nie ma. Tak przynajmniej twierdzą media nasze. W przeciwieństwie do roku 1831, kiedy to „rewolucya” została uśmierzona, obecna „sytuacja w Polsce to nieustanna rewolucja, a TVN24 tylko transmituje ją na żywo, bo przecież nie kreuje”, wedle słów dyrektora tego medium, Adama Pieczyńskiego. Chodzi tu zapewne o rewolucję antyklerykalną, która wybuchnąć miała (czy wybuchła) w reakcji na trwanie Krzyża i jego obrońców przed Pałacem Prezydenckim.

 

Jak widzimy – wszystko (albo dużo) zależy od punktu widzenia. Żeby ustawić to w jednej z możliwych perspektyw – konkretnie: rosyjskiej – rewolucja w Polsce ma być! Bo rozkurz w Polsce – oznacza przywrócenie porządku w Europie Wschodniej, w której zbyt długo panował „emocjonalny przechył” i ciągnęły się „lata konfrontacji” z Rosją. Tak więc dzięki tej naszej rewolucji „Gruzja stała się dla Polski tym, czym powinna być – odległym państwem na peryferiach interesów narodowych” (znów „Izwiestia”). No a Rosja stała się wreszcie „sąsiadem, z którym po długich latach konfrontacji w końcu rozpoczął się pełnowartościowy dialog” (tamże).

 

Najciekawsze dla mnie w tym wszystkim jest określenie „pełnowartościowy dialog”. Na czym polega pełnowartościowy dialog z Rosją według „Izwiestii”?

 

Trzeba podejrzewać, że ów dialog, o którym mówią „Izwiestia” nie jest jawny, jako że ten, który jest jawny, przypomina raczej zabawę w głuchy telefon niz jakikolwiek dialog. Głuchy telefon nie wzbudza jakoś większych protestów i wątpliwości polskiego rządu (no, czasem pojawią się jakieś półprotesty, kiedy wymusi je komisja Macierewicza – wszak trudno zupełnie milczeć wobec faktów...). Należałoby więc założyć, że cały czas prowadzony jest jakiś naprawdę „prawdziwy dialog”, tyle że dla dobra obu państw utajniony, skoro oficjalnego dialogu jako żywo nie widać.

 

Co do tego, nie zamierzam snuć teorii spiskowych. Może zresztą nie trzeba. Sapienti sat. Wiemy, że mimo rewolucji porządek panuje w Warszawie – gdzie panuje Bronisław K., który nad sytuacją nie panuje (a może jednak?)

 

Podejrzewam też, że ten rodzaj rewolucji będzie mile widziany z Paryża. Doniesienia francuskie,choćby „Le Figaro”, o tym, co sie w Polsce dzieje -kreują młodzieżowe rozróby na coś ważnego, na prawdziwy młodzieżowy bunt, jakiegośmy dotad, biedni my Polacy! nie mieli. Przypomina się tym razem  nie tyle czas króla Stasia, kiedy to Rosja rewolucje tłumiła, lecz lata powojenne - kiedy wszelakie seksualno-rzekomowolnościowo-lewacko-antyklerykane rewolucje siała ku rozwalaniu wewnętrznemu państw NATO. W Polsce nie było potrzeby takiego siania; to dotyczyło krajów Zachodu. teraz pewnie mamy w założonym projekcie przejść w przybliżeniu te samą drogę, co Zachód.

Mimo tego zastrzeżenia pozostaje zauważyć, że inauguracja kampanii wyborczej Bronisława K. w łazienkowskim pałacu króla Stasia zadziwiająco zaciążyła nad rozwojem wypadków.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka