Czcionkami GazWyboru rozpoczyna się wojna z Kościołem. Czytamy nawet zapowiedź, że „bitwa się zaczyna”. Niby tylko w Poznaniu, ale to zapewne nie przypadek, bo tu przecież włodarzem jest arcybiskup Stanisław Gądecki – przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, postrzegany jako ostoja polskiego Kościoła – i nie tylko polskiego. Więc trzeba go zniszczyć. Na przykład jako wyzyskiwacza dzieci (tak, tak, czytajcie dalej, a dowiecie się o co chodzi). Albo publikując jego fotografie na tle abpa Paetza (jest okazja - bo Paetz jako abp emeryt ma prawo pojawiać sie na kościelnych uroczystościach niezależnie od zdania abpa Gądeckiego). Nie kijem go, to pałką, towarzysze.
Otóż, jak donosi dziennikarz poznańskiej GW, prezydent Poznania porażony został faktem, że… miasto kilkakrotnie więcej płaci Kurii za wykorzystywane przez miasto tereny należące do Kościoła, niż wynoszą zobowiązania poznańskiej Kurii względem miasta.
No cóż, wynika to wprost z polityki PRL wobec Kościoła – pozabierano Kościołowi ziemię, w którą zainwestowano, a którą teraz trzeba było zwrócić. Tym samym obecne manipulacje medialne stają się przedłużeniem tamtych, PRL-owskich. Gorzej – czytając je, czuję się naprawdę jak w PRL.
Bo to tak, jakby obrażać się, że np. Warta przepływa pod katedrą poznańską, zamiast pod ratuszem – i żądać oddania Ostrowa Tumskiego, jako że to najlepsze tereny w mieście, a Kościół je oczywiście zawłaszczył, no, bo co, kurcze blade,niby z jakiej racji należą do Kościoła?
A tymczasem, jakby kto pytał – mowa tutaj po prostu – o stanie prawnym. A oskarżenia formułuje prawnik. Który wie, że grabieżą i skandalem było rabunkowe wykorzystywanie tychże terenów za PRL. A nie regulowanie ich statusu dziś.
I teraz nagle Prezydent Poznania gorszy się, że – np. – miasto za dużo (wg niego) płaci Kurii (na podstawie dość dawno zawartej umowy) za korzystanie z terenu pod garaże dla kolejki wąskotorowej prowadzącej do Zoo na Malcie i za teren (parafialny), przez który ta kolejka przejeżdża. I dodaje demagogiczny argument, że „zarabianie na dzieciach jest nieuczciwe”. Dawno czegoś takiego nie czytałem.
Co stoi na przeszkodzie, aby miasto przestało wykorzystywać owe tereny? I co stoi na przeszkodzie, aby spokojnie rozmawiać na takie tematy? Zapewne na przeszkodzie stoi rozbuchana chęć rozbuchania rozbuchanego konfliktu z Kościołem, chęć przyprawienia Kościołowi gęby, chęć zapełnienia takimi tematami prasy. Bo na pewno nie jest to chęć uregulowania stosunków miasto-Kościół.
No, ale kiedy brak innych pomysłów, kiedy tonie rząd, kiedy przegrywa się wybory – najlepiej robić wojnę. Cóż innego pozostało?
zobacz:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,18128860,Prezydent_Jaskowiak_nie_chce_placic_kurii.html#BoxLokPozImg
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,18128485,Kosciol_i_wladze_Poznania__Bitwa_sie_zaczyna.html#BoxLokPozLink
Inne tematy w dziale Polityka