Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
2347
BLOG

afera Zelnika: Wyborcza odwołuje zarzuty? Holland przeprosi?

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 24

|panom markowi zagarkowi, staroście melsztyńskiemu i innym podobnym – pro memoria|

Może to na wyrost, że GazWybor coś odwołuje, ona, czyli szmatławiec, która przez dwa dni miał na stronie głównej szkalujący nagłówek o Jerzym Zelniku, w tym wczoraj cytat: „Zelnik kłamie”. Tekst jednego dziennikarza, który pojawia się jedynie na jakiś czas na stronie głównej [teraz - znów? - wisi, 19.10. godz. 05:20], to nie to samo co solenne przeprosiny w imieniu redakcji. A redakcja GazWyboru na pewno powinna przeprosić, no i pani Holland też, i nie tylko ona. Publicznie i wielkimi literami.

No, ale przynajmniej ów dziennikarz, Grzegorz Sroczyński, wołał jakiś czas ze strony głównej: „przeprosić Zelnika”. Tym wołaniem wybija się ze swego tła – wybija uczciwością, to trzeba przyznać, i za to podziękować. Co czynię niniejszym.

Inna rzecz, że przeprosiny przewidywałem już wczoraj [TU: http://korabita.salon24.pl/674433,afera-zelnika-niewyobrazalna-manipulacja-czemu-nic-na-s24], bo nie wyobrażałem sobie dłuższego utrzymania takiego stanu rzeczy nawet w GazWyborze. Uzyskałem za to raczej szydercze głosy m.in. wymienionych tu na początku dwu panów. A dziś – pewną satysfakcję (mało pocieszającą, co prawda).

Bo przecież chwyt wobec Zelnika był tak grubymi nićmi szyty, i tak poniżej pasa, że każdy, kto posłuchał nagrań – choćby lewak – musiał dojść do tego samego wniosku: że to wyjątkowy obciach i chamstwo. Kto do tego wniosku nie doszedł – jest ślepy albo zaślepiony. Oczywiście myślę o tych, którzy rzeczywiście przyjrzeli się sprawie; inni mają coś na swoje usprawiedliwienie. Ale i tak nie powinni byli bezmyślnie chlapać klawiaturą, tylko sprawdzić.

Jak widać, Grzegorz Sroczyński sprawdził i doszedł do wniosków zupełnie podobnych do tych, do których doszedłem. Bo są to jedyne możliwe wnioski, a proces dochodzenia do nich był i jest prosty jak drut. Czy GazWybor pozwoli przebić się tym wnioskom do szerszej publiczności? Wątpię. Ale zobaczymy. 

Natomiast panom wymienionym na początku i innym tego rodzaju dedykuję słowa dziennikarza GazWyboru, który jak widać – w tej przynajmniej kwestii – rozsądnie gada. Szkoda tylko, że sprawa już ucieka ze szpalt, a oplucie pozostaje. Niestety: ten, kto sprawę przygotował i nagłośnił, na to właśnie liczył. To wyjątkowo brudny element kampanii wyborczej.

Cytuję Sroczyńskiego, a dalej proszę zajrzeć przez link.

Trzeba upaść na głowę, żeby puścić w radiu nagranie z Jerzym Zelnikiem i na serio twierdzić, że aktor zdradził kolegów. Te śmichy-chichy, ta radość, że oto ujawniliśmy pisowską mentalność, wywołuje mój odruch wymiotny”.[ reszta tekstu Sroczyńskiego: http://wyborcza.pl/1,75968,19041688,przeprosic-zelnika.html#ixzz3oxIMwwLi]

Tak, tak, to GazWybor, panowie.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka