Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
1118
BLOG

Wściekłość lewaków: Komitet Obrony Demencji,TVP,Holland i me wyrazy współczucia

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 11

| 1. Sytuacja przerosła |
Sytuacja przerosła nasze oczekiwania. Żyjemy w naprawdę historycznym momencie. Nie wiem, czy powinniśmy się z tego cieszyć, ale co do mnie, cieszę się. Jeszcze jak (by przywołać ulubione powiedzonko Smoka Wawelskiego). Zapowiadają się w Polsce zmiany, które mogą na długie lata ukształtować nowe, lepsze oblicze Rzeczypospolitej i to w formacie, który zaprzecza powszechnej europejskiej tendencji, czyli degrengoladzie oraz pozwala dostrzec kres panowania politycznej poprawności. Napawa to dużą otuchą, przede wszystkim co do przyszłości naszych dzieci oraz polskiej kultury en masse.

|2. Oni we frustracji |
Rozumiem Onych, czyli tych wszystkich, którym to nie odpowiada, oraz tych, którym to wmówiono. Pojmuję ich wściekłość. Dostrzegam zawód i frustrację. Współczuję im, ale nie solidaryzuję się z nimi i specjalnie ich nie żałuję, choć czasem naprawdę mi przykro.  Na przykład ostatnio, kiedy pani Holland powiedziała:

Nasz świat wartości, zwolenników liberalnej demokracji, tym różni się od nich [prawicy], że oni bez mrugnięcia okiem cynicznie manipulują i kłamią. Walcząc z totalnym kłamstwem, wydajemy się bezradni, bo nie używamy tych samych metod, tylko odwołujemy się do faktów i perswazji.

Tak, przykro mi bardzo wobec faktu, że starsza pani bezrefleksyjnie (?) i publicznie powtarza cudze kłamstwa, będące – jak wiemy (nawet w GazWyborze przyznali to pokątnie, ale jednak) owocem cynicznej manipulacji, skrajnie, obelżywie oczerniając swojego kolegę, Jerzego Zelnika, a potem nie potrafi się z tego wycofać, niniejszym publicznie potwierdzając panowanie cynizmu, manipulacji i kłamstwa po swojej, „lewej stronie”. Dlaczego, na litość? Czyżby stężenie oparów absurdu w których Oni lewitują osiągnęło już wielkość krytyczną? Można by tu mieć pewną satysfakcję, ale smutna to satysfakcja.

|2. Upadek wiary w determinizm historyczny? |
Frustracja Onych wynika między innymi stąd, że wyznawane przez nich dogmaty kazały im – mimo skrzeczącej rzeczywistości i ostrzeżeń znajomych – obłędnie wierzyć w nieuchronność tzw. modernizacji, oznaczającej ogólnie i niezawodnie postępujący burdel moralny, od powszechnej aborcji po kopulację powszechną, z rozwaleniem Kościoła (nawet za cenę islamizacji Europy) po drodze oraz ze zniwelowaniem wszelkich autorytetów (prócz, oczywiście, lesbijsko-gejowskich) w pakiecie. I tak dalej. Choć wszystko to kłóci się wewnętrznie… no i wreszcie okazuje się, że ów determinizm nie obowiązuje! Że może być inaczej. I zapowiada się, że będzie. No, to budzi Onych wściekłość.

|3. Deklaracja pewnej nadziei i braku pewnej nadziei |
Nie mam oczywiście najmniejszej nadziei na raj na ziemi, ani też nie spodziewam się, że obecny rząd zadziała idealnie. Trudno. Już widzę, że hipokryci wszelkiej maści zaczną się podczepiać do taśmy. Znane to zjawisko, że wszelkie łajna płyną z prądem, lgnąc masowo do kadłuba zwycięskiej korwety. Tak będzie. Trudno. Ale spokojnie, bo do – zawsze względnego – sukcesu daleko. „Nie zakończona jeszcze dziejów praca”. Na razie czujemy na karku gniewny oddech konwulsyjnie drepczących w miejscu frustratów.

| 4. Oddech konwulsyjnie drepczących w miejscu frustratów |
To dlatego państwowy teatr zapowiada wpuszczenie pornografii na swoją scenę (i obecność dziecka na tejże scenie…), a polski premier, sprzeciwiając się temu horrendum, zostaje  zaszczuty w polskiej, państwowej telewizji. Słyszymy jednocześnie wypowiedź reżysera tego pornowydarzenia, który żąda, aby premier złożył dymisję, i stawia na równi publiczne pokazywanie genitaliów z wolnością słowa. Najwyraźniej pomyliły mu się narządy płciowe z narządami służącymi ludzkiej mowie. Bywa. Zaraz potem okazuje się jednak, że pornografii na scenie nie było (po cóż zatem ją zapowiadano? Sapienti sat). Ale nie było też żadnej państwowej cenzury. Tym niemniej oskarżenie rzucono, Komitet Obrony Demencji zawiązano. Nic to, tak będzie. Psy szczekają, karawana musi iść dalej. Moje wyrazy współczucia dla tych wszystkich, którzy nie widzą i nie chcą dopuścić do świadomości wiedzy o tym, o co w tym wszystkim chodzi. Trudno. Mam nadzieję, że wszyscy przeżyjemy, Oni przejrzą, cynicy zas zagryzą się sami.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka