NIEBIESKI BLUES - część czwarta
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
POECI W OGRODZIE ANNY
Jest gościnna, często się śmieje - jest młoda,
a młodość ma zakręty. Wabi jak motyl w maju.
Ale to nic, w tym ogrodzie bywam i piszę
wiersz miłosny. - Czy można tak to nazwać?
Jej szczupłe nogi mają naturalny kolor, są białe,
i to mnie przyciąga, bo mogę ułożyć ten wiersz
w erotycznym aspekcie. - Czy mogę Anno?
Człowiek ściga się z czasem. Czasem wyciągnie
marzenie spod poduszki, kiedy sen spokojny
za nami. Więc maluję cię po swojemu,
tylko wróbel na gałęzi przeszkadza mi teraz.
Akurat miałem dotknąć (twój intymny szelest),
że pragnienie zostanie spełnione. -
Jednak zadrżałaś, nie ze wstydu...
26.08.2008 - Ustka
TWARZ KOBIETY W RÓŻACH
Emilii Kondrackiej
Czasem wraca nostalgia.
Kobieta w kapeluszu z woalką,
z rękawiczkami i apaszką.
Pantofle na wysokich obcasach,
sukienki zwiewne,
jakby retro w czarno-białym kolorze.
Kobiety były zupełnie inne.
Nie zmęczone spodniami,
gdzie nic nie widać
oprócz grubości tyłka. -
Ta twarz kobiety w różach,
to Emilia - jakby zeszła
po kryształowych schodach.
Pozytywnie kobieca,
namiętna jak dojrzały orzech
kokietuje idąc do mnie z nowinami.
O pani z obrazu paryskich uliczek,
przyjdź zawsze naga do mojego snu!
Jest tyle miejsca, jest tyle miejsca...
26.09.2010 - Ustka
Niedziela 19:47
W SPIRALI MIŁOŚCI...
Danucie Kazimierskiej - Katolik
Masz szczęście że mnie znasz
nie tylko z wyrafinowanej scenerii,
gdzie uczyłem cię w orzechowym sadzie
jak się masz zachowywać jako kobieta.
Przy dzisiejszej lekcji będzie podobnie
choć w innym układzie ciało ułożę,
posłuchamy najpierw muzyki klasycznej
by potem klasycznie seks ukończyć.
A następnym razem zamienimy rolę -
czy mogę być twoim Uczniem Miłości?
26.09.2010 - Ustka
Niedziela 20:37
PRZYTULIĆ SIĘ DO CIEBIE...
Katarzynie Domagale
Nawet nie wiesz, ile jesteś warta
bym od tyłu walor swój przytulił.
Kobieta w sukience jest dziełem
subtelnym - jak górska szarotka...
Wobec prawdy twego ciała,
rozprysk myślą, pęka skała -
pragnę zatrzymać ten ołtarz...
W tobie wniebowstąpienie -
szeleści kobieca sława,
i trawy i olchy za horyzontem.
Katarzyno! Źródła płyną!
26.09.2010 - Ustka
Niedziela 11:09
W MOICH OBJĘCIACH TWÓJ ŻYWY WIERSZ
Dianie Tukral
Liczę chmury. Spokojnie upływają minuty,
rozgrzewam się jak onegdaj przed startem
- byłem biegaczem sprinterem w Polsce.
To już legenda na półkach w bibliotece -
choć łezka krótka zresztą dla tamtych
dziewcząt, co na stadionach wymodelowane,
patrzyły na mnie w mini spódniczkach.
Co za kwiaty widziałem wciąż barwne
i niepospolite w miłości jak magnolie.
Teraz liczę chmury kłębiaste. Gwiżdżę
piosenkę Paula Anki "Szczenięcą miłość",
wyrastają wkoło pajęczynki na trawie,
życie wciąż trwa a ja oczekuję Diany.
Jeśli nie zgubi się w czasie przyszłym,
odbiorę ją jak bukiet łąkowych kwiatów.
Rozgrzeję ją Erotykami w cichej zasłonie,
by nikt nie zauważył jak ją pieszczę
po krawędziach łagodnego spadku w dół.
27.09.2010 - Ustka
Poniedziałek 18:43
GABRIELA W DRZEWACH MOICH JEST ANIOŁEM
Gabrieli Joannie
Jej możność to jak fala w morzu.
Uwielbia na mnie patrzeć
kędy recytuję wiersze
nie tylko obyczajowe czy polityczne,
erotyczne także.
Jestem z erotyzowany liryką.
Podglądam ją gdy się śmieje,
ale i we śnie - lampka nocna szczęśliwa,
że strumyk światła oświetla jej plecy,
biodra, pośladki, nogi.
Czy ktoś to doświadcza po cichu?
Gabriela w nocnej dekoracji
uwodzi mnie swoim wolnym ciałem,
muskam ustami jakbym komponował muzykę w niej.
Osiągam ten szum drzew
w moim Kolczastym Lesie...
Rozwija się na zewnątrz jak róża w ogrodzie;
chce bym całował i pieścił w jej słodkiej zatoczce.
I tak to czynię - zbawczym dźwiękiem
z cieniami i falami,
aż księżyc mi zazdrości!
27.09.2010 - Ustka
Poniedziałek 20:27
W RYTMIE BILLY JEAN CIĘ ROZBIERAM
Katarzynie Sztel
W niebie śpiewa Michael Jackson,
dawno go nie widziałem
pofrunął do Krainy Mgły,
nie zdążył się ze mną pożegnać.
A ty nad rzeczką
omawiasz szczegóły z wiatrem,
skąpa to dla mnie wiedza
celebruję haft miłości teraz.
Nie odchodź za daleko
może Billy Jean powróci,
akurat piszę wiersz dla ciebie
delikatny choć rytmy rwą myśli.
Katarzyno z Cienia Powstania
odwróć się twarzą do lasu,
będę cię powolutku rozbierał -
piękniejesz przy moim dotykaniu.
28.09.2010 - Ustka
Wtorek 7:51
SŁOWIANKA W BRZEZINOWYM LESIE
(mojej przyjaciółce Kseni Sidelnikovakowej)
Otwieram ci książkę o lesie.
Brzeziny otwarte swoją szczerością,
jakby się uśmiechały do ciebie.
Chodź Kseniu, tam trawy głębokie,
otworzę strony o miłości
posłuchasz kilka strof,
niech się kłębi i w wirach nocnych
nasz sen nagi do świtu -
umiejętnie zagram hymn w twoim ciele.
- Gołąbka pokoju wypuszczę między udami,
niech lot ma długi, do ostatniej strony książki!
28.09.2010 - Ustka
Wtorek 10:33