Ślązaczka Ślązaczka
2027
BLOG

Piotr Niedurny, polski Ślązak, działacz niepodległościowy

Ślązaczka Ślązaczka Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Ślązaczka

 

Piotr Niedurny – (1880-1920) polski Ślązak, działacz niepodległościowy, zamordowany przez Niemców.

 

Piotr Niedurny

 

Piotr Niedurny

urodził się 17 lutego 1880 w Raduniu koło Żędowic (Opolszczyzna), w rodzinie robotniczej, lecz związki z inteligencją a szczególnie z proboszczem ks. Józefem Wajdą (1849-1923), polskim patriotą,  dały mu szerokie spojrzenie na problemy narodowe i społeczne.

 Uczęszczał do szkoły podstawowej w Rzędówkach. W 1900 roku zamieszkał w Nowym Bytomiu, ówczesnej dzielnicy Bytomia i zatrudnił się w Hucie „Pokój” na stanowisku maszynisty przy agregacie walcowniczym. W roku 1901 ożenił się z Małgorzatą z domu Pańczyk, z którą miał czworo dzieci.

 Od początku działał aktywnie na rzecz polskości Śląska, organizując różne propolskie stowarzyszenia. Kolportował pisma polskie, organizował kółka śpiewacze. Na terenie Nowej Wsi (Wirek), założył chór "Harmonia" oraz towarzystwa śpiewacze w Bytomiu, Pawłowie, Zabrzu, Gierałtowicach i Knurowie.

W roku 1909 powstało z jego udziałem „Koło Polskie”, które założyło „Dom Związkowy". Organizowano tam kolportaż polskich gazet i książek, w tym bezpłatnie rozdawano elementarze, popularyzowano śląskie (polskie) stroje ludowe, dekoracje mieszkań polskimi obrazami historycznymi, itp.

Niedurny równie aktywnie działał w polskim ruchu zawodowym. Założył w mieście filię Zjednoczenia Zawodowego Polskiego, której został prezesem. Organizacja ta była centralą związków zawodowych reprezentującą interesy polskich robotników w sporach z niemieckimi pracodawcami.

Zjednoczenie Zawodowe Polskie wystąpiło z pierwszymi w historii Nowego Bytomia polskimi listami kandydatów przy wyborach do korporacji miejskich i kościelnych. W Zjednoczeniu Zawodowym Polskim Niedurny pełnił rolę prelegenta. Okres I wojny światowej był bowiem dla żywiołu polskiego na Górnym Śląsku czasem szczególnym do walki o polskość.

W listopadzie 1918 roku został wybrany na przewodniczącego nowo powstałej Rady Ludowej w Nowym Bytomiu, reprezentującej ludność polską wobec administracji niemieckiej.

25 listopada 1918 roku na polskim wiecu w Czarnym Lesie wybrano go przewodniczącym nowo ukonstytuowanej Rady Ludowej, na której spoczął trud pozyskania ludności na rzecz złączenia Górnego Śląska z Macierzą.

W roku 1919 wstąpił w szeregi Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Był delegatem Polskiego Czerwonego Krzyża. Podczas wyborów komunalnych w roku 1919, wszedł w skład Rady Miejskiej Miasta Bytomia.

Przez Centralny Zarząd Towarzystw Polskich jako radny, organizował publiczne obchody polskiego święta narodowego 3 Maja w Niemczech.

Zainicjował też powstanie Towarzystwa Polek, którego przewodniczącą została Jadwiga Markowa, polska patriotka, która zginęła we wrześniu 1939 roku(następną notkę poświęcę Jadwidze Markowej).

Był pierwszym Prezesem Towarzystwa Sportowego „Sokół” w Nowym Bytomiu.

Swoją patriotyczną działalność przypłacił życiem, zakatowany a potem zastrzelony przez pruskich hakatystów.

29 stycznia 1920 roku został zatrzymany przez kilku uzbrojonych i umundurowanych Niemców, aktywistów Grenzschutzu, paramilitarnej formacji używanej do walki z polskim ruchem narodowowyzwoleńczym, którzy przedstawili mu nakaz aresztowania.

Migawki z ostatniego dnia życia Piotra Niedurnego

29 stycznia 1920 roku po kilku dniach ukrywania się przyjechał do Nowego Bytomia. Przyjechał tam dzięki poręczeniu dyrektora generalnego huty „Pokój”, pana Gascha, wiedząc równocześnie, że od 28 stycznia w Nowym Bytomiu nie będzie oddziałów Grenzschutzu. Udał się do szkoły powszechnej (obecnie Szkoła Podstawowa nr 1), gdzie na podstawie udzielonych mu wcześniej pełnomocnictw radnego, wprowadził naukę języka polskiego. Była to na obszarze obecnej Rudy Śląskiej pierwsza tego typu decyzja. Potem rozwiązał straż obywatelską, gdyż na obszar Nowego Bytomia miały wkroczyć oddziały wojsk Ententy. Popołudniu miał spotkanie z dyrekcją huty „Pokój” gdzie dyrektor zakładu pan Meinhart, oskarżył go o podburzanie robotników. Wieczorem spotkał się z przyjaciółmi i bliskimi w pomieszczeniach Polskiego Towarzystwa Śpiewaczego, w którym nadal był prezesem. Około godziny 22:00 udał się do domu.

W pobliżu huty został zatrzymany przez kilku uzbrojonych i umundurowanych Niemców. Wśród nich byli prawdopodobnie Jego późniejsi oprawcy i mordercy, Becker i Eversberg. Zaprowadzono go do gospody hutniczej, gdzie został zrewidowany i gdzie przedstawiono Mu rozkaz aresztowania, wystawiony przez leutnanta Erwina Henka (Henek). Dzisiaj wiadomo, że rozkaz ten był bezprawny. Potem poprowadzono Go ulicą (obecnie Niedurnego), do Chebzia. Ten orszak oprawców i ofiary zaobserwowała mieszkanka miasta, pani Andrzejewska.

Za Chebziem grupa wsiadła do wojskowej ciężarówki, i pojechała do Bytomia. W czasie jazdy Niedurny został tak ciężko pobity, tak, że nie był w stanie o własnych siłach wejść do więzienia w Bytomiu. Dyżurujący oficer widząc w jak złym stanie jest Radny Miasta(sic!) i obawiając się reakcji mieszkańców, nie przyjął Niedurnego do bytomskiego więzienia, tylko ofiarę wraz z konwojem skierował do więzienia we Wrocławiu. Ta sama grupa bandytów wyniosła więc Niedurnego z więzienia i tym samym samochodem odjechała z powrotem do Nowego Bytomia.

Tak opisano pojmanie Piotra Niedurnego w pamiątkowej księdze ilustrowanej Górnego Śląska:

„W dniu 30 stycznia 1920 r. ujęty został przez żołnierzy z brygady marynarki radca miejski miasta Bytomia, maszynista Piotr Niedurny. Od dłuższego już czasu nastawano na jego życie tak, że musiał się ukrywać. Następnego dnia miał być odstawiony do Bytomia. W drodze do Szombierek miał podobno usiłować zbiec, a ponieważ nie chciał rzekomo stanąć, więc strzelono do niego i nieszczęśliwy padł na ziemię.

Jak się później okazało nie było wcale rozkazu aresztowania go. Zginął w kwiecie wieku, bo liczył dopiero lat 40 i był lubiany przez całą gminę i okolicę. Był to wielki patriota i działacz polski. Pogrzeb jego był jedną wielką manifestacją narodową.”

Nad ranem 30 stycznia znaleziono ciało Piotra Niedurnego noszące ślady katowania, niedaleko folwarku w Szombierkach (dzielnica Bytomia).  Stróże folwarku opowiadali, że około godziny 01:00 w nocy słyszeli strzały. To jest prawdopodobna godzina Jego śmierci. Władze niemieckie przez dwa dni ukrywały fakt śmierci Piotra Niedurnego.

Według oficjalnego komunikatu został zastrzelony podczas próby ucieczki.

 Polska ludność urządziła Mu 6 lutego 1920 roku wspaniały pogrzeb, który przerodził się w ogromną, wzruszającą i patriotyczną manifestację. Uczestniczyło w nim tysiące ludzi.

Ceremonię pogrzebu opisuje M. Tobiasz w monografii pt. „Piotr Niedurny”:

„Pogrzeb stał się wielką manifestacją polską. Pociągi przywiozły zewsząd moc ludzi. W niektórych miejscowościach nie mogły zabrać wszystkich ze stacji, tak tłumnie jechali oddać Mu ostatnią posługę. Zebrało się coś około 30 tysięcy ludzi.

Praca w hucie stanęła, a gdy kondukt pogrzebowy przechodził, ustawiły się maszyny kolejki na torach przy bramie „I” i gwizdem przeciągłym oddały mu hołd.

Wśród stosów wieńców, o białoczerwonych szarfach, złożono prostego hutnika, który przysięgi dotrzymał, złożył swe życie w ofierze ukochanej Ojczyźnie i do ostatka pozostał jej niezłomnym, wiernym synem.”

Piotr Niedurny jest patronem ulic w Rudzie Śląskiej, Katowicach, Gliwicach, Zabrzu, Chorzowie, Lublińcu oraz Opolu.

 

 

 

Piotr Niedurny jest jedną z licznych, prawie zapomnianych ofiar antypolskiego terroru na Górnym Śląsku.

 

http://amarian2.blox.pl/2010/10/Ostatni-dzien-Piotra-Niedurnego.html

http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Niedurny

http://www.prawy.pl/historia/37-rocznica/2429-piotr-niedurny-slaski-dzialacz-niepodleglosciowy-zamordowany-przez-niemcow

 

Ślązaczka
O mnie Ślązaczka

Jestem polską patriotką

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura