Wytrzymałem pierwsze chwile irytacji i obejrzałem do końca program telewizyjny z cyklu "Bliżej" Jana Pospieszalskiego w TVP Info. W sumie myślę, że w trudnych warunkach w jakich działa autor programu, ocena programu wymaga wyrozumiałości wynikającej ze zrozumienia sztuczek, do jakich trzeba się uciec, by coś istotnego pokazać.
Galeria osób zaproszonych do studia, by uczestniczyli w ważnej rozmowie na temat fali protestów obejmujących wielką różnorodność protestujących grup i konsekwencji dla nadchodzących wyborów, była głównym powodem mojej irytacji. Ważny temat, a w galerii posadzono ludzi znanych z braku kompetencji, blisko nizin swoich profesji i dlatego częstych gości innych programów. Patrząc od lewej był socjolog K. Kik, politolog, historyk, a głównie koniunkturalista A.Dudek, dalej, nieznany dla tych kto nie ogląda "Loży prasowej", M. Szułdrzyński i wreszcie znany, ale rozpoznany z kiepskich kwalifikacji Ł.Warzecha.
Goście coś tam mówili. Nic ważnego, ale w programach Pospieszalskiego trzeba coś mówić. Tym bardziej, że decydenci TVP Info mogli oczekiwać od tego zestawu gości jakiegoś, możliwego w tych warunkach, wsparcia dla partii wiodącej w sondażach. Prof. Kik od razu wyjaśnił, kto w sondażach CBOS prowadzi, by prof. Dudek się nie pomylił. I jakoś to szło.
Doceniłem wyrafinowanie Pospieszalskiego dopiero wtedy, gdy program wypełniła długa sekwencja z wystąpieniem kandydata na prezydenta RP dr. Andrzeja Dudy, a dalej kontrastująca z nim męczarnia kandydata B.Komorowskiego usiłującego swoją mową uśpić czujność kolegów z PO, ze znamienitym W.Bartoszewskim uśpionym na pierwszym planie. Zestawione razem wystąpienia Dudy i Komorowskiego były tak kontrastującą alternatywą, że warto było je pokazać pod osłoną owej galerii ludzi mówiących o niczym i sztukujących rzeczywistość swoimi trywialnymi i niemądrymi uwagami.
Potem już całkiem minęła moja irytacja, gdy kilkoro młodych ludzi z grona publiczności przekazało, że są przygotowani i mają szczery zamiar uczestniczyć w poważnej kontroli wyborczych procedur. Widziałem w ich oczach prawdziwy zapał, by tego dopilnować i zapobiec oszustwom; nawet się trochę wzruszyłem. Właśnie wtedy w 1989 było nas wielu, podobnie młodych i pilnujących wielkiej przegranej komunistów. Nie wiedzieliśmy tylko, że tylu naszych zwycięzców schrzani to wszystko i dzisiaj trzeba będzie chronić Polskę przed ich oszustwami.
Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości