Rafał Broda Rafał Broda
752
BLOG

Znów nie mam Prezydenta

Rafał Broda Rafał Broda Polityka Obserwuj notkę 17


Jestem z rocznika 1944, więc jako dziecko nigdy nie myślałem czyim prezydentem jest Bierut. Później przez długi czas władzę sprawowali sekretarze partii wyznaczeni przez obcych i nikomu nie przyszłoby do głowy, by nazywać ich prezydentami. Po 1989-tym prezydenturę Jaruzelskiego przyjąłem jako złowrogi zwiastun konsekwencji okrągłostołowej zdrady, aż wybór Wałęsy po raz pierwszy w życiu dał mi złudzenie, że Polska ma wreszcie swojego Prezydenta. Złudzenie trwało bardzo krótko i po roku wiedziałem ,że to nie jest mój prezydent. Później upokarzające dwie kadencje prezydenta Kwaśniewskiego, który był w całości nie mój, a po nim wreszcie nastał Prezydent Lech Kaczyński. To był prawdziwie mój Prezydent. Jeśli nawet niektóre z jego decyzji budziły wątpliwości, zawsze je akceptowałem z głęboką wiarą, że on, wie co robi i robi to dla Polski. W Smoleńsku mojego Prezydenta zabili, a w jego miejsce ktoś postawił Komorowskiego. To już był prawdziwy koszmar i pohańbienie zapowiadające bliski upadek Polski. Wielki dzień wyborczego zwycięstwa Andrzeja Dudy zwiastował odrodzenie nadziei na dobrą zmianę, a nowego, młodego Prezydenta przywitałem z radością, uznałem natychmiast za mojego Prezydenta i z satysfakcją przyglądałem się jego postawie, także działaniom w charakterze głowy państwa. W początku sierpnia 2017 minęły dwa lata od zaprzysiężenia, ale już wtedy pojawiły się poważne wątpliwości, które narastały w ciągu kolejnych dwóch miesięcy, by skłonić mnie dzisiaj do konkluzji, że znowu nie mam Prezydenta.


Ten wniosek nie jest przecież kaprysem zgorzkniałego wyborcy, któremu nie spodobało się coś całkiem nieważnego. Ewolucję własnych poglądów opisałem na bieżąco dość dokładnie i szczerze  w czterech ostatnich notkach w S24 poczynając od 6 sierpnia, a bieg tej ewolucji potoczył się w dość zwykłym schemacie. Zaczęło się od radości z dnia wyborów prezydenckich i następującej potem wielomiesięcznej satysfakcji związanej z obserwacją wystąpień i działań Pana Prezydenta. Później pojawiły się pierwsze zdziwienia i niezrozumienia, które lokowały się w niepamięci, by powróciły retrospektywnie wydobyte i wplotły się w kłębowisko późniejszych trosk i myśli. Dalej były zaskoczenia i rosnąca liczba faktów, które coraz trudniej było zinterpretować. Wreszcie pojawiały się kolejne wątpliwości, wydarzenia i obserwacje, a także coraz ostrzejsze zawężanie pola dla interpretacji korzystnych dla Prezydenta. W końcu nadchodzi taki moment, że nie da się więcej naciągać, pryskają wszelkie złudzenia, trzeba przyjąć fakty i pogodzić się z najbardziej dramatyczną konkluzją.  Wtedy człowiek pozostaje już tylko z wyobraźnią poszukującą możliwie rozsądnych prognoz, by oczekiwanego rozwoju sytuacji w przyszłości nie pogrążyć w odmętach pesymizmu.


W zasadzie wszystko co mnie niepokoiło w rozważaniach kolejnych elementów postawy Prezydenta omówiłem już w czterech wyżej wspomnianych notkach, a dzisiaj mogę jedynie podsumować, że w minionych tygodniach wszystkie te obawy i podejrzenia potwierdziły się w ich najgorszych wariantach. W istocie ostatnie wypowiedzi Prezydenta i jego współpracowników, a zwłaszcza wywiad Prezydenta Andrzeja Dudy dla tygodnika „Do rzeczy” (8 października 2017) usunęły wszelkie wątpliwości i tak jak błąd sapera, ostatecznie zamknęły dla mnie problem. Sprawy zaszły tak daleko, że nawet kompletne wycofanie się Prezydenta z blokady dobrej zmiany wydaje się być niemożliwe, bo z jednej strony okazje do takiego ruchu już się wyczerpały,  z drugiej strony, trudna do uniknięcia utrata prestiżu postawiłaby Prezydenta w bardzo kłopotliwej pozycji. W najprostszych słowach można ocenić, że Prezydentowi po prostu przewróciło się w głowie, zlekceważył, lub nie zrozumiał motywacji i oczekiwań większości wyborców, którzy oddali na niego głos. Co więcej nie dotarło do niego, że tak uzyskane poparcie wyborców jest bardzo chwiejne, ponieważ było to poparcie dla radykalnych zmian, a nie wynikało z uznania dla szczególnych, a przecież nie rozpoznanych w czasie wyborczym indywidualnych cech, zdolności i zasług kandydata. Dzisiaj staje się coraz lepiej widoczne, że Prezydent nie zdaje sobie sprawy ze swoich, ludzkich przecież ograniczeń - ewidentnego braku doświadczenia, dojrzałości politycznej i deficytu kompetencji przywódczych potrzebnych w wielu dziedzinach, a szczególnie w wojskowości. Przede wszystkim zaś, Prezydent ujawnił zaskakujący brak pokory, a to jest fundamentalna wada dla kogoś, kto chce służyć narodowi i aspiruje do pozycji męża stanu.


Akurat polityka jest tą dziedziną, w której znaczenie błędów jest zwielokrotnione, bo  błędy w sprawach ważnych mają dramatyczne skutki dla olbrzymiej liczby ludzi, a w rozważanym przypadku chodzi o sprawy najważniejsze. To prawdziwy cud, że w skrajnie trudnej sytuacji kompletnie upadającego państwa, znalazła się grupa ludzi, która podjęła się zadań zdawałoby się beznadziejnych w prawie każdym sektorze funkcjonowania państwa i narodu. A już prawdziwym cudem jest, że w tak krótkim czasie udało im się pokazać, jak wiele można naprawić i jak szeroko można otworzyć horyzonty rozwoju Polski. To wszystko wymyka się zwykłej ludzkiej wyobraźni i obudziło nadzieje, które trzeba chyba porównać z nadziejami niezapomnianej wiosny Solidarności, choć tamten czas wyzwolił głównie marzenia, a tutaj nadzieja jest obleczona w realizm zbudowany na wieloletnich doświadczeniach. Mieliśmy więc przez dwa lata preludium zapowiadające oczekiwaną od dawna polską symfonię, gdy weta Prezydenta wkroczyły, jak fałszywy akord w koncercie Jankiela. Szkoda gadać, bo czas się kompletnie zmienił i zaczęły się ujawniać zjawiska, które, jak postać nowego rzecznika, pokazały nową twarz Prezydenta.


Któż potrafi dzisiaj ocenić, czy Prezydent zawsze taki był, tylko my o tym nie wiedzieliśmy, czy też coś się tak nagle zmieniło, jakby otrzymał od kogoś „purpurowe srebro”.     


[ Historia „purpurowego srebra” (tzw. srebra Judasza) została nakreślona w znakomitej książce „Milczące psy” Waldemara Łysiaka o upadku Polski w czasach saskich. Według legendy jest to różowe srebro powstałe z Judaszowych srebrników zmieszanych z jego krwią, które mnoży się przez styczność ze zwykłym srebrem. Z jego pomocą można kupić duszę człowieka i sprawić, że człowiek stanie się sługą kupującego, a sprzedając własną ojczyznę będzie przekonany, że czyn ten jest słuszny i moralny, zgodny z prawami Boga, natury i ludzi.] 


Nie jest dzisiaj ważne rozstrzygnięcie jak to wszystko się stało, a o wiele ważniejsze jest spojrzenie w przyszłość i rozważenie problemu, jak ta nowa sytuacja może się rozwinąć. Sądzę, że żadnej poważnej wojny z Prezydentem nie będzie. Poważnej reformy sądownictwa też nie będzie. Ekipa „dobrej zmiany” przyjmie do wiadomości, że Prezydent „nie jest z nami” i wejdzie z nim w okres chłodnej kohabitacji. W tym czasie realizowane będą inne pożyteczne działania, a ewentualne sypanie piasku w tryby tych działań będą dyskretnie, ale wyraźnie ujawniane. Tak będzie aż do wyborów parlamentarnych 2019, a po nich może już nastąpić pełne rozstanie. Nie jest to szczególnie dramatyczna perspektywa, ale i tak daleko wykracza poza moją wyobraźnię z 2015 roku. Jeszcze nic się nie stało, co skłaniałoby mnie do stawiania Prezydenta Andrzeja Dudy w jednym szeregu z A. Kwaśniewskim, czy B. Komorowskim, czy tym bardziej do nieposzanowania Urzędu Prezydenta, ale stało się wystarczająco wiele, bym wyznał otwarcie, że nie jest moim Prezydentem.


Aby nie kończyć całkiem pesymistycznie, dodam swoje głębokie przekonanie, że zablokowana głęboka reforma sądownictwa i tak będzie działała w wymiarze praktycznym i najważniejszym dla Polaków. Zdecydowanie zmieni się na korzyść postawa członków prawniczych korporacji. Do nich już dotarło, jakie będą w przyszłości konsekwencje ich działań i zachowań zawodowych, będą bardzo ostrożni i pozbędą się poczucia całkowitej bezkarności, która doprowadziła ich do tak niebywałego, wcześniejszego rozpasania. Może nawet prof. Adam Strzembosz zrozumie jak wielką krzywdę wyrządził Polsce swoim beztroskim wyznaniem przed laty.

Sursum corda!


 


Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem, mimo że wielokrotnie byłem na portalu S24 obrażany. Teraz uzupełnię swoją identyfikację notką o mnie zamieszczoną w Britishpedia.  Broda Rafał prof. dr hab. O: profesor zw. Instytutu Fizyki Jądrowej im. H. Niewodniczańskiego PAN w Krakowie, uznany w świecie specjalista w zakresie struktury jąder i oddziaływań jądrowych; B: Cieszyn, 19.01.1944; P: Jan - był absolwentem WSH w Warszawie, głównym księgowym m.in. w F. "Celma" Cieszyn; Eryka Barbara z d. Richter - była bibliotekarzem w Szkole Muzycznej w Cieszynie; MS: Olga z d. Budiańska; Ch: Aleksander 1974 - jest absolwentem UE z tyt. mgr; Joanna 1976 - jest absolwentką UJ Kraków z tyt. mgr germanistyki, obecnie z tytułem dr University of Tennessee; wnuki: Alina, Urszula, Jędrzej; GrA: wuj Eryk Nanke był mjr WP, dowódcą Plutonu Łączności Radiowej Artylerii w Bitwie o Monte Cassino, brał udział w obronie Tobruku, po wojnie osiadł w Wielkiej Brytanii, do ojczyzny powrócił w 1996 roku a swoje przeżycia opisał w publikacji "Cena bycia innym"; E: 1966 - mgr fizyki, 1971 - doktorat w UJ Kraków; 1981 - habilitacja w IFJ PAN w Krakowie; 1991 - tytuł profesora n. fizycznych; Ca: od 1966 pracownik naukowy IFJ PAN w Krakowie, począwszy od asystenta stażysty do profesora zw., pełniąc funkcję kilkanaście lat kierownika pracowni (wcześniej Zakładu) Struktury Jąder Atomowych; zagraniczne pobyty naukowe: 1968 - 1971 Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej, Rosja; 1972 - 1974 Instytut Nielsa Bohra w Kopenhadze, Dania; 1977 - 1979 oraz 1989 - 1991 Instytut fur Kernphysik KFA Juelich, Niemcy; 1982 - 1984 oraz krótsze pobyty w Purdue University w West Lafayette w stanie Indiana, Stany Zjednoczone w charakterze visiting professor, eksperymenty w Argonne National Laboratory, Stany Zjednoczone; WaCW: 230 publikacji naukowych; 5 najważniejszych tytułów: N=40 neutron subshell closure in the Ni-68 nucleus -Phys. Rev. Lett.74,868(1995) Spectroscopic studies with the use of deep-inelastic heavy-ion reactions -Journal of Physics G - Nuclear an Particle Physics 32, R151 (2006) Yrast isomers in tin nuclei from heavy-ion collisions and the neutron h11/2 subshell filling - Phys. Rev.Lett.68, 1671 (1992) Inelastic and transfer-reactions in Mo-92 + 255 MeV Ni-60 collisions studied by gamma-gamma coincidences -Phys. Lett. B251, 245 (1990) Doubly magic Pb-208: High spin states, isomers, and E3 collectivity in the yrast decay -Phys. Rev. C95, 064308 (2017); Aw: Złoty Krzyż Zasługi; Krzyż Wolności i Solidarności; Złota Odznaka Miasta Krakowa; 1 nagroda zespołowa MNiSZW; Nagroda indywidualna III Wydziału PAN; Me: Członek PTF, American Physical Society; założyciel i przewodniczący Klubu "Myśl dla Polski"; współtwórca oraz były członek partii Liga Polskich Rodzin; Ach: zainteresowania naukowo-badawcze: badania struktury jądra i reakcji jądrowych metodami spektroskopii Gamma; współtwórca metody pomiarów krotności Gamma; odkrycie podwójnie magicznych jąder 146Gd, 68Ni i spektroskopia wielu jąder w tych obszarach; rozpracowanie metody badań jąder z nadmiarem neutronów w spektroskopii z użyciem głęboko nieelastycznych zderzeń ciężkich jonów; opublikowanie przeglądowego artykułu dot. tej metody w prestiżowym czasopiśmie J.Phys.G.Nucl.Part.Phys. 32 (2006) R151-R192; zaangażowanie w badania opadu radioaktywnego po "Czarnobylu" w szczególności obszerne badania zjawiska tzw. gorących cząstek; wypromowanie 5 doktorów, recenzowanie kilkudziesięciu prac doktorskich, habilitacyjnych i wniosków profesorskich; czynny udział w licznych konferencjach międzynarodowych i dziewięciokrotnie jeden z głównych organizatorów Międzynarodowej Konferencji "Szkoła Fizyki Jądrowej w Zakopanem"; udział w odzyskaniu niepodległości poprzez wieloletnią działalność niepodległościową, skutkującą represjami ze strony władz komunistycznych np. odebraniem paszportu na 3 lata (status pokrzywdzonego w IPN); kandydowanie na senatora RP i uzyskanie 133,5 tys. głosów w ciągu 5 tygodni kampanii wyborczej; LS: angielski, rosyjski, niemiecki; H: polityka, muzyka, brydż, turystyka górska - udział w 3 dużych wyprawach w Azji; PMM: odkrycie metody badania jąder neutrono-nadmiarowych; wykłady na prestiżowych międzynarodowych konferencjach; pobyt w Instytucie Nielsa Bohra i poznanie wielu wybitnych ludzi nauki; OA: 1999 - 2016 szeroka działalność publicystyczna w Radiu Maryja i wielu wydawnictwach m.in. Gazeta Polska, Nasz Dziennik, Głos Nasza Polska a obecnie na forach internetowych; Encyklopedia Osobistości Rzeczypospolitej Polskiej (7. edition) BPH - British Publishing House Ltd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka