Dwa tygodnie temu zamieścił Pan w S24 kolejną ze swoich pięknych notek, w której opowiedział Pan tym razem o historii związanej ze św. Sergiejem i z klasztorem Troicko Sergijewskim. Bardzo ciekawie napisana i bogato ilustrowana notka przeleciała jak burza przez SG, więc doczekała się mniej niż 300 odsłon i zaledwie 14 komentarzy.
https://www.salon24.pl/u/zbigwie/895358,sw-sergiej-i-klasztor-troicko-sergijewski,2
Ta notka powinna być mocno wspierana przez Adminów, bo wnosi coś bardzo wartościowego do portalu, który w znacznej mierze wypełniony jest kiepską twórczością wielu autorów w dziwny, niewytłumaczalny sposób faworyzowanych. W odpowiedzi na taki stan rzeczy pragnę wydobyć Pana notkę z otchłani tego niedocenienia i wyrazić moją wdzięczność za jej sformułowanie i zamieszczenie na portalu.
Odnalazłem więc kilka moich starych zdjęć, pokazujących jak Sergijew Posad wyglądał 50 lat temu, to jest w czasach gdy komuniści nazywali go Zagorskiem. Zamieściłem skany moich starych slajdów, zatem ich jakość mocno odbiega od tego, co Pan pokazał w dzisiejszych kolorach. Tym niemniej także wtedy robiło to wrażenie. Zdjęcia nie wymagają podpisów, zresztą nie pamiętam i musiałbym szukać identyfikacji poszczególnych obiektów. Z Dubnej do „Zagorska” musieliśmy jechać przez Moskwę, a więc ponad 200 km, zamiast bezpośrednio 97 km, i tak w obie strony. Podejrzewam, że być może Pan też zna miejsce z tamtych czasów i ma podobne zdjęcia.
Dopiero z Pana notki dowiedziałem się, że polsko-litewskim oblężeniem klasztoru dowodził Jan Piotr Sapieha. Wtedy przewodnik nam mówił, że monastyr oblegał Żółkiewski, a przełomem było wytryśnięcie cudownego źródła, które uratowało obleganych. Przypuszczam, że pamięć o bitwie pod Kłuszynem mocno zaważyła na niechęci Rosjan do Żółkiewskiego i dała motywację do takich przekłamań. Nie wątpię, że Pan podał prawdziwą wersję, ale też myślę, że Żółkiewski jako dowódca zdobyłby monastyr, choć nie chcę dociekać konsekwencji, bo nie lubię alternatywnych wersji historii.
Serdecznie Pana pozdrawiam