Rzadko już czytam notki dr. Krzysztofa Pasierbiewicza, mimo że zamieszczane są zwykle w najbardziej prominentnych obszarach strony głównej S24. Tym razem zajrzałem, bo interesuje mnie technika, z jaką sprawcy gigantycznych afer próbują przyrównywać ich skalę do odrobinę beztroskiego potraktowania przez marsz. Kuchcińskiego przywilejów drugiej osoby w państwie. Notka K.P. tego właśnie dotyczyła, ale tekst był wyjątkowo marny:
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/974856,dymisja-marszalka-kuchcinskiego-juz-nie-wystarczy
Zwróciło natomiast moją uwagę P.S. zamieszczone przez autora ok. 2.5 godziny później, o godz. 17:07
Post scriptum
Napisałem notkę pełną troski o przyszłe losy Polski. Przeczytałem komentarze. I co? W dziewięćdziesięciu procentach jest to zatrważający hejt, agresja, nierzadko chamstwo i nie związane z tematem notki insynuacje dotyczące prywatnego życia Autora notki i jego nieżyjących Rodziców, - słowem złorzeczenia i obelgi autorstwa oszołomionych pisowskich nienawistników mających się, o zgrozo! za wzorowych polskich patriotów. Nic, tylko się pochlastać. Jak bym był młodszy to bym stąd wiał, gdzie pieprz rośnie. W tej sytuacji postanowiłem nie odpowiadać na te nienawistne komentarze. Dlaczego? Bo chcąc to uczynić musiałbym się zniżyć do poziomu ich Autorów, który jaki jest każdy widzi. Nie wiem, jak Państwo, ale na podstawie lektury znakomitej większości dodanych do notki komentarzy jestem skłonny zaryzykować tezę, że jako naród zbliżamy się niebezpiecznie do krytycznego punktu agresywnego absolutu, - w tempie rosnącym w postępie geometrycznym, jak nie gorzej. Szczególnie serdecznie dziękuję tedy emocjonalnie zrównoważonym Autorom komentarzy sensownych i merytorycznych, które stanowią niestety znakomitą mniejszość, co w perspektywie przyszłościowej..., - resztę sami sobie Państwo dopowiedzcie.
UWAGA! Po dopisaniu Post Scriptum liczba nienawistnych komentarzy nieco zmalała, co zdaje się świadczyć o opamiętaniu się niektórych "ortodoksyjnych pisowców".
Po przeczytaniu takiego tekstu i mając w pamięci wcześniejsze ostre wymiany na blogu KP, musiałem przejrzeć ten szczególnie nienawistny artyleryjski ostrzał komentatorów, byłem też ciekaw, kto tak mocno nacisnął nieszczęśnika. Zdziwiłem się, jak niewinne były wszystkie uwagi i jak wyjątkowo łagodnie potraktowały blogera Echo24, który w swym P.S. najzwyczajniej łże w sposób kpiący z tak łatwo weryfikowalnej prawdy.
Z liczby poniżej 70 komentarzy, 16 wpisał deda, 12 mleczaj, a po 5 wpisali norach i ŻYWICA. Reszta to są pojedyncze komentarze, kompletnie nie atakujące i w większości adresowane do innych komentatorów. Wymienieni wyżej autorzy 38 komentarzy są raczej pozytywnie nastawieni do KP i takie są też ich uwagi.
Tylko jeden komentator nawiązał do wypowiedzi matki autora, przytoczonej za jego wcześniejszymi relacjami i wcale nie jest to agresywne nawiązanie.
Jestem przerażony, że ktoś może tak obłędnie i cynicznie kłamać, nie ponosząc żadnych konsekwencji. Próbowałem niedawno odpowiedzieć na pytanie: „Kim są ci wykształceni?”
https://www.salon24.pl/u/krakow-broda/973937,kim-sa-ci-wyksztalceni
Teraz trzeba odpowiedź uzupełnić stwierdzeniem, że są także kłamcami.
Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości