Kraśnik Kraśnik
274
BLOG

Front

Kraśnik Kraśnik Polityka Obserwuj notkę 0

 Zaczynam odnosić wrażenie (oby mylne), iż powstaje społeczno-polityczno-medialny „front” próbujący pokazać kraśniczanom, iż osobą winną tego, że miasto Kraśnik będzie musiało oddać Królestwu Norwegii prawie 4mln zł jest … Mirosław Włodarczyk. Informacja, że to poprzedni burmistrz Piotr Cz. dopuścił się korupcji w ramach projektu Centrum Współpracy Polsko-Ukraińskiej za co został skazany prawomocnym wyrokiem sądu, jeżeli już się pojawia, to w różnych wypowiedziach przedstawiana jest jako tak naprawdę nieistotna. Z drugiej strony, „front” stara się pokazać kraśniczanom, że to obecny burmistrz nie uczynił nic co mogłoby pomóc miastu uniknąć owej spłaty.

„Front” każe nam myśleć, że jedyne co zrobił Włodarczyk, to wysłał jakieś nieistotne dwa pisma do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i to przez niego trzeba oddać pieniądze.

„Front” każe nam myśleć, że Urząd Miasta zaczął działać dopiero latem tego roku i że to przez to trzeba będzie oddać pieniądze.

„Front” każe nam myśleć, że trzeba było zacząć działać już rok temu czyli wtedy kiedy nikt nie chciał zwrotu żadnych pieniędzy, tzn. że „front” każe nam wziąć tabletkę na rozwolnienie w październiku jeżeli owa biegunka przytrafi nam się w marcu następnego roku albo żeby dać sobie założyć gips na siedem miesięcy przed złamaniem nogi.

„Front” każe nam myśleć, że utrata 4mln zł nie będzie miała żadnego wpływu na budżet miasta, tzn. na jego zapowiedziane inwestycje, największe od kilku lat, a to może właśnie ucierpi na tym remont jakiejś ulicy wraz z krawężnikami, o które to krawężniki ktoś tam zaciekle walczy. Co ciekawe nie będzie to remont krawężników w jakimś dużym mieście, o które to krawężniki potyka się ten ktoś chodząc codziennie rano do pracy.

„Front” każe nam myśleć, że tak naprawdę to nie wie kto to był ten Piotr Cz. Mówią, że chyba jakiś burmistrz, ale co to za gość to „front” naprawdę nie wie i tak naprawdę „front” nigdy się z nim nie spotykał, nigdy razem z nim nie wprowadzał żadnych szkodliwych zmian dla miasta. „Front” nigdy nie twierdził, że Piotr Cz. to najlepszy, sprawdzony gospodarz miasta. Nigdy.

„Front” każe nam myśleć, że to tylko „front” może wybawić Kraśnik od spłaty tej 4-milionowej kary i że to w zasadzie jak burmistrz Włodarczyk grzecznie poprosi, to „front” powie Norwegom, żeby karę odwołali i oni to natychmiast zrobią.

„Front” każe nam myśleć, że w Urzędzie Miasta pracują sami debile, którzy na niczym się nie znają i tylko dzięki temu, że czasami mogą posłuchać „frontu” to miasto jeszcze stoi i to dzięki działaniom „Frontu” będą w mieście solary prawie za darmo, że będzie nowe targowisko, że zbroi się strefa ekonomiczna, że przedszkola odnowiono po prawie stu latach, że może nie zaleje nas gnojówka, itd. Itd. Oczywiście „front” stoi na stanowisku, że ponad 30mln długu miasta, 7mln spłaty wyłudzonej subwencji oświatowej, katastrofalny stan miejskich wodociągów to jakieś nieistotne drobnostki, o które nie ma co bić piany.

„Front” każe nam myśleć, że dołożyłby wszelkich starań, żeby tylko pomóc burmistrzowi Włodarczykowi w walce o uniknięcie norweskiej kary za działania burmistrza Piotra Cz.

Uważam, że „front” byłby niezwykle zadowolony gdyby miasto musiało oddać te 4mln zł Norwegom ponieważ nie dobro miasto się tu liczy, a porażka Mirosława Włodarczyka bo tak naprawdę na tym najbardziej zależy „frontowi”

„Frontowe” ciekawostki są oczywiście moją prywatną obserwacją i subiektywnym poglądem. Trudno mi jednak wierzyć w dobre intencje „frontu” który czepia się burmistrza, że w marcu i kwietniu wysłał dwa pisma z wyjaśnieniami. Jedno, jak powiedziano na siedem stron, a drugie chyba na dwie. Piszę o tych stronach bo ktoś powiedział, że były to dwa „króciutkie” pisma. W marcu Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zażądało wyjaśnień w sprawie przestępczej działalności Piotra Cz. w sprawie projektu ukraińskiego. Z pism jednoznacznie wynika, iż zawierały wszystko o co MMR prosił. Norwegowie to taki naród, że ich to nie obchodzi na czym polegała korupcja i jaką kwotę objęła. Oni nawet nie chcieli w żaden sposób tego projektu kontrolować. Dla nich korupcja oznacza „oddaj kasę” Jakby było to 3 euro zażądaliby tego samego. Taka mentalność.  Co można było zrobić więcej?  Na poziomie pism urzędowych trudno jest wysyłać pisma z prośbą o pomoc lub z prośbą o interwencję w danej sprawie w kwietniu jeżeli otrzymuje się o niej informację w lipcu. Oczywiście burmistrz mógł nakazać wszystkim swoim urzędnikom chodzić w urzędzie w narodowych strojach norweskich, codziennie rozpoczynać i kończyć pracę nucąc norweski hymn albo na każdym piśmie urzędowym pisać „Kochamy Norwegię i Norwegów” lub zorganizować rajd rowerowy „Kraśnik – Oslo” pod hasłem: „To nie my ukradliśmy, to Piotrek”. Niesłychanie dziwaczne są zarzuty, że przed otrzymaniem decyzji można było zrobić więcej. „Więcej” czyli co? Tego już nikt nie potrafi powiedzieć…  

 Można się nie zgadzać z burmistrzem Włodarczykiem, można go nie lubić, można, a nawet trzeba krytycznie patrzeć na jego działania, ale nie wolno stawiać własnego czy też partyjnego interesu nad dobro miasta. Nie należy też pleść głupot i wprowadzać w błąd mieszkańców. Czy tak się dzieje? 

Kraśnik
O mnie Kraśnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka