Biezaca PiS-iacka narracja brzmi: "jestesmy tak uczciwi, ze wsadzamy nawet swoich przekretasow".
Ale nie łudźmy sie: w skorumpowanym bantustanie Kaczynskiego nawet najwiekszemu zlodziejowi wlos z glowy nie spadnie bez decyzji Naczelnego Kacyka.
Nie o Misia Puszystego tutaj chodzi.
To rozciagniety w czasie wyrok na jego pryncypala Antoniego, Nawyzszego Kaplana Religii Smolenskiej.
Kacyk, zniecierpliwiony brakiem widocznych efektow wprowadzania w kraju kultu Brata Poleglego i Zdradzonego o Swicie, postanowil pozegnac sie z nieudolnym szamanem.
Tyle.
.
Patrz Kościuszko na nas z Nieba, raz Polak skandował. I popatrzył nań Kościuszko, i się ZWYMIOTOWAŁ!
[Konstanty Ildefons Gałczyński].
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka