Kruk63 Kruk63
304
BLOG

Święto ludzkiej wspólnoty

Kruk63 Kruk63 Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Dzisiaj wigilia, święto wybitnie rodzinne, kiedy otwieramy nasze serca na bliskich i dalszych. Jeszcze nie tak dawno temu, byłem głęboko przekonany o tym, że tylko w Polsce nastrój świąteczny jest „prawdziwy”, a w innych krajach tylko ze wierzchu świeci światło, w głębi zaś panuje wszechobecna komercja. Po prawie roku pracy w Niemczech, zaczynam inaczej odbierać te inne nacje. Polską nację zresztą też. 

Zmiana kraju, w którym się pracuje, zwykle rozpoczyna się od okresu przejściowego, kiedy to korzysta się z usług polskich agencji, lub firm operujących na tamtym rynku. Z psychologicznego punktu widzenia, wygląda to tak, jakby relacje międzyludzkie z polskich firm przenieść tam, i postawić obok tamtejszych postaw. Dzięki takiemu zestawieniu, jak na dłoni widać różnice pomiędzy Polakami i Niemcami. Na naszą korzyść przemawia kolektywny sposób podejmowania decyzji i wybierania najlepszego sposobu osiągnięcia celu. Niemcy tak nie potrafią, bo u nich to co powie pryncypał jest święte i choćby to było niedorzeczne, nikt nie kwestionuje rozkazu z góry. 

Jest jednak pewna cecha naszego charakteru, która sprawia, że jak najszybciej pragnę skończyć okres terminowania u polskiego pośrednika. To co mnie tak zniechęca do współpracy z rodakami, jest skrajna prywata. Przyznaję, mam takie staroświeckie podejście do pracy że chcę ją wykonywać jak najlepiej, oczekując, że w zamian za moje poświęcenie, otrzymam stosowne wynagrodzenie. Ponadto w przyszłości, posiadając odpowiednie kwalifikacje, awansuję w zakładowej hierarchii. Tak to sobie naiwnie wyobrażam, odbijając się beznadziejnie od polskich realiów już całe dziesięciolecia. Zawsze moje naiwne otwarcie zderzało się z prywatą. U dołu lepiej mieli zawsze mierni ale wierni, lub biegli w budowaniu, bynajmniej nie kwalifikacji, ale wizerunku. U góry, każdy, który wystał ze schematu „aby tylko wyszarpać coś dla siebie” był eliminowany, jako oczywiste zagrożenie dla partykularnych interesów, zwykle bardzo odległych od interesów pracodawcy. Zresztą te „realia” nie dotyczą wyłącznie branży  budowlanej i dotyczą wszelkich pozostałych branż czy stanowisk. Pracując obok Niemców dostrzegam, że jakkolwiek u nich też prywata, to jednak występuje w daleko mniejszym nasileniu, nie dominując nad powszechnym zaangażowaniem przy realizacji wspólnego celu. 

Jaki to ma związek z dzisiejszym świętym dniem? Ano ma i to całkiem sporo. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić nagle przestawienie wajchy u kogoś, kto tylko dla siebie, nic dla innych, aby w gronie rodziny, przy świątecznym stole (mam na myśli szerzej pojętą rodzinę w postaci teściów, wujków, a także sąsiadów) nagle otwiera serce i przychyla wszystkim pół nieba. Człowiek bierze z głębokości swego serca.

Dlatego życzę nam wszystkim poczucia wspólnoty.



Kruk63
O mnie Kruk63

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo