Kruk63 Kruk63
425
BLOG

Panie premierze Kaczyński, komu Pan służy?

Kruk63 Kruk63 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Media kipią wręcz od spekulacji, jaki plan miał Jarosław Kaczyński „inspirując” Trybunał Konstytucyjny, do ogłoszenia werdyktu w znanej sprawie akurat teraz, w czasie najmniej stosownym. Wiadomo już, że podnoszenie kwestii aborcyjnych, z automatu grzeje nastroje społeczne do wrzenia. Czego spodziewał się najbardziej znany mieszkaniec Żoliborza? Albo, znając jego konspiracyjny charakter, co pragnął w ten sposób, czyli przez społeczne wrzenie, załatwić? Czyżby ustawa covidowa zawierała jakieś drastyczne zapisy? Też tak myślałem z początku, ale po krótkiej analizie, okazało się, że przymus szczepień, nawet z zastosowaniem przemocy fizycznej, został zadekretowany już jakiś czas temu.  Z kontrowersyjnych zapisów mógłbym co najwyżej wskazać art. o uniknięciu odpowiedzialności karnej przez wykonawcę zabiegów medycznych, w razie nieumyślnego uszkodzenia pacjenta (do śmierci włącznie). Tak tak, sprawa była nagłaśniana w mediach, tylko że nikt nie skojarzył braku odpowiedzialności lekarskiej, w przypadku użycia szczepionki przygotowanej w ogromnym pośpiechu i co za tym idzie z pominięciem pewnych, skądinąd ważnych procedur.  Jednak to w dalszym ciągu nie może być powód do eskalowania napięć społecznych, zwłaszcza, że z powodu prób przepchnięcia ustawy o hodowli zwierząt, już i tak było gorąco. Jakby tego było mało, podobno panuje straszna epi… przepraszam – pandemia, która tylko patrzeć jak będzie kosić mieszkańców Ziemi równo ze zbożem, a tu wyskakuje sprawa na tyle emocjonalna, że ludzie muszą wykrzyczeć złość i emocje, najlepiej w wielkiej masie.
Nic dziwnego, że wszyscy spekulują i jakoś nie mogą dojść do sensownego wniosku co do intencji tego pana.
Chyba że, chodziło właśnie o to wrzenie, bez potrzeby zasłaniania czegokolwiek, tylko o to, żeby w ludziach się gotowało. Zaczęły kobiety, ale szybko dołączyli do nich mężczyźni, bo jak tu być spokojnym, gdy spiker wiadomości, ogłasza wyważonym głosem „konieczność” zamknięcia kolejnego działu gospodarki, a wizja biedy,  staje wyraźnie przed oczami. Wcale nie dziwi mnie skala protestów. Polacy przez lata całe, tacy spolegliwi i wręcz gnuśni w wyrażaniu sprzeciwu wobec karygodnego upupianiu narodu, kiedy miarka się przebrała, zareagowali natychmiast i niespodziewanie mocno.
Z artykułów w mediach oficjalnych, najbardziej lubię czytać komentarze czytelników. To w nich zauważyłem już miesiąc temu wyraźną zmianę tonu  wobec .. pandemii, wobec decyzji rządu w związku z nią. Widać było narastającą frustrację i tłumiony gniew. Jestem pewien, że rząd polski i oczywiście Jarosław Kaczyński, posiadają jeszcze lepsze metody badania nastrojów społecznych, z których wynikać musiało, że wulkan jest w stanie bliskim wrzenia. Łatwe było zatem do przewidzenia, że wyciągnięcie z talii asa aborcyjnego akurat w tym momencie, spowoduje przelanie emocji i dojdzie do demonstracji na dużą skalę.
No tak, powie ktoś, demonstracje wybuchły na skalę nie notowaną od lat 80, bardzo na tym wszystkim  straciła partia Pana Prezesa, a dla kościoła katolickiego będzie to czas wizerunkowego upadku z którego już zapewne się nie podniesie. Gdzie w takim razie, są jakieś przesłanki za działaniem w kierunku podnoszenia ciśnienia u Polaków?
Odpowiedzi na to pytanie, udzielił mi sam Jarosław Kaczyński, swoim wczorajszym, niesławnym wystąpieniem à la Generał Jaruzelski. Jak na ironię, wicepremier rządu, szef komitetu ds. bezpieczeństwa, ogłasza, że sobie nie radzi z (jak to wykazałem wcześniej wywołanymi przez niego samego) niepokojami społecznymi i apeluje do pewnej grupy Polaków, aby sami, własnymi rękami, z narażeniem życia własnego, albo tych po drugiej stronie, zaprowadzili „bezpieczeństwo”. Powiedziało to już wiele osób przede mną, ale ja też to powiem: mieliśmy do czynienia z jednoznacznym wezwaniem do udziału w wojnie domowej gdzie Polak miałby na serio, tzn do zabicia drugiego włącznie, walczyć z drugim Polakiem. Usłyszeliśmy to wszyscy z ust człowieka, który od ładnych kilku lat, dzierży pełną władzę w Polsce.  Podobno bardzo troszczy się o los całego narodu.
Moje pierwsze skojarzenie krążyło wokół nagłego przypadku choroby psychicznej tego pana. Jednak przeciwko wersji psychiatrycznej, świadczyła wielka konsekwencja decyzji Kaczyńskiego w ostatnich kilku miesiącach. Wariaci nie są tak konsekwentni. Ze wszystkich możliwych opcji pozostała jedna. Ten człowiek, przez celowe działania (a trzeba przyznać, że posiada w tej materii wyjątkowo duże możliwości), dąży do całkowitego pogrążenia Polski w każdym aspekcie, zarówno gospodarczym, politycznym jak i społecznym. Trzeba przyznać, ze dzisiejsza Polska, zwłaszcza po nadgorliwie wypełnianych pandemicznych zaleceniach WHO i energetycznych UE, wygląda jak żebrak. Dodając do tego możliwe ofiary walk wojny domowej i przepaść nie do zasypania pomiędzy dwiema grupami społecznymi, mamy obraz katastrofy którą przewyższa tylko ta z II wojny światowej.
W tytule zadałem premierowi Kaczyńskiemu pytanie. Wbrew zajmowanemu stanowisku i pozycji politycznej, na pewno nie służy Polsce, co już przyjmuje znamiona zdrady narodowej. Jednak czy jest taki kraj, albo takie organizacje, którym wyjątkowo odpowiadałby obraz Polski w zgliszczach? Jeżeli jest taki kraj, lub takie organizacje, to właśnie dla nich w pocie czoła (tak tak widzieliśmy ten pot wczoraj i dzisiaj w sejmie), działa Jarosław Kaczyński.

Kruk63
O mnie Kruk63

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka