GUS podał wczoraj informację o inflacji w marcu 2011. Wyniosła ona 4,3 procent. To znaczy, że sto złotych, którymi Polak dysponował w marcu 2010 roku warte były przed miesiącem już tylko 95,7 złotych. To znaczy też, że z tysiąca złotych w ubiegłym roku Polski emeryt stracił w 2011 roku aż 43 złote.
Vincent i Donald mówią, że Polska nie jest już zieloną wyspą i że polski trend inflacyjny niestety musi nadążać za podobnym europejskim i światowym zjawiskiem.
Oglądałem wczoraj francuski dziennik telewizyjny. Podał on dane o inflacji, która w marcu wyniosła nad Sekwaną 0,8 procent.
Z tego powodu już w południe w hipermarketach Carrefour zaprotestowały tysiące pracowników, domagając się od pracodawców rekompensaty w postaci natychmiastowej podwyżki pensji średnio o 50 euro. Francuskie centrale związkowe natychmiast podały dane na temat zysków największych przedsiębiorstw kraju. Wyniosły one za ubiegły rok 40 miliardów euro. Na tej podstawie przywódcy związkowi zamierzają żądać w tych przedsiębiorstwach średniej podwyżki płac w wysokości 1000 euro dla każdego pracownika.
Oto różnica podejścia do ogłoszonych danych ekonomicznych między Polską i Francją.
Inne tematy w dziale Gospodarka