Jeszcze przed trzema laty uważano go za jedynego potencjalnego uzdrowiciela światowych finansów.
Jeszcze przed kilku tygodniami był uważany za głównego kandydata lewicy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich we Francji.
Dziś Dominique Strauss - Kahan, prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego został wywleczony siłą z samolotu udającego się do Paryża i postawiony przed prokuratorem stanu New York z zarzutem o usiłowanie gwałtu na 32-letniej pokojówce w hotelu na Manhattanie. Grozi mu za to 20 lat więzienia.
Małżonka prezesa MFW, popularna francuska dziennikarka Anne Sinclaire ma nadzieję, że oskarżenia kierowane w stosunku do jej męża nie mają żadnych podstaw. Również jego adwokat, mecenas William Taylor wierzy w niewinność swojego klienta.
Prasa przypomina jednak, że już w 2008 roku Dominique Strauss – Kahn utrzymywał wątpliwe relacje z pewną węgierką panią, która w MFW zatrudniona była jako ekonomistka.
Wiadomość o aresztowaniu DSK, jak w skrócie nazywa się prezesa MFW we Francji, spadła jak grom z jasnego nieba na francuskich socjalistów, dla których Strausss – Kahn był niemal pewnym kandydatem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Sekretarz partii francuskich socjalistów, pani Martine Aubry twierdzi więc, że w tej sprawie należy przyjąć najlepiej teorię domniemania niewinności. Zdeklarowany już kandydat francuskich socjalistów na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, Francois Hollande mówi o „straszliwej wiadomości’, a rzecznik rządu wzywa do „nadzwyczajnej ostrożności” w ocenach.
Natomiast opozycja nie pozostawia cienia złudzeń co do osoby Strauss – Kahn’a.
- Paryż dziennikarski, Paryż polityczny od dawna mówi o patologicznych relacjach pana Strauss – Kahn’a z kobietami.
- Ja sama – mówi Marine Le Pen przewodnicząca Frontu Narodowego – byłam ofiarą jego wypowiedzi, które przekraczały wszelkie granice przyzwoitości.
Jakie konsekwencje dla światowych rynków finansowych będzie miało oskarżenie prezesa MFW o pospolite przestępstwa seksualne? Jak francuskie społeczeństwo oceni w przyszłym roku obyczajowe i moralne swobody obecnego prezydenta republiki? I czy nie czas wreszcie, aby w Europie przywrócić wartość moralnym zasadom od których odstępstwa stały się modną regułą?
Inne tematy w dziale Rozmaitości