Bez echa przeszła informacja serwisu BBC z końca września tego roku. Oxfordzki historyk sztuki Martin Kemp ogłosił wówczas, że posiada niezbite dowody na to, że uchodząca za XIX-wieczną podróbkę praca jest autentycznym rysunkiem genialnego Leonardo da Vinci.
Koronny dowód na to, że rysunek jest oryginałem znajdował się od XV wieku w Polsce. Martin Kemp odnalazł bowiem w Polsce książkę z której rysunek Leonarda został usunięty.
Martin Kemp, wspólnie z Pascal’em Cotte, opublikował w ubiegłym roku książke zatytułowaną „Piękna księżniczka, czyli zupełnie nowa historia portretu, arcydzieła Leonardo da Vinci wykonanego na papierze atramentem i kredą'.
Arcydzieło zostało sprzedane w 1998 roku przez dom aukcyjny Christie’s w Nowym Jorku jako praca z Niemiec z początku XIX-wieku za śmieszną dziś sumę 21.850 dolarów. Dziś jego wartość może osiągnąć miliony…
Kemp i Cotte zidentyfikowali nastolatkę jako Biancę Sforza, córkę Ludovico Sforza (1452 – 1508), mecenasa Leonardo. Ludovico był księciem Mediolanu. Jego kochanka była Bernardina de Corradis, a Bianca miała być owocem miłości Ludovico i Bernardiny.
Naukowcy usiłowali także dowieść, iż trzy szwy widoczne po lewej stronie arcydzieła wzięły się stąd, że portret był wcześniej integralną częścią książki. Miała ona być przygotowana specjalnie z okazji zaślubin Bianci Sforza z księciem Galeazzo Sanseverino w 1496 roku.Kemp i Cotte twierdzą, że książka z portretem Bianci znalazła się w bliżej nieokreślonym czasie w Warszawie. Nie wiadomo także w jakich okolicznościach strona z portretem Bianci została wyrwana z książki rozpoczynając w XIX wieku swoją zadziwiająca wędrówkę z Europy do Ameryki.
- Jesteśmy w tej chwili pewni, że mamy do czynienia z portretem Bianci Sforza wykonanym przez Leonardo z okazji jej zaślubin – twierdzą Kemp i Cotte.
Sceptyczni w stosunku do tej teorii są specjaliści z Londynu.
- Nie dysponujemy podobnymi pracami Leonardo wykonanymi na papierze vellum – twierdzą Brytyjczycy. Portretu domniemanej Bianci nie można też zaliczyć do charakterystycznego stylu Leonarda.
Dodajmy, że Kemp jest dość ekscentrycznym specjalistą w dziedzinie malarstwa. Zasłynął on nie dalej jak wczoraj, gdy gromadząc 11 obrazów dopatrywał się związków ikonograficznych pomiędzy wizerunkiem Chrystusa, Mony Lisy, Che Guewary i… butelką Coca – Coli.
Inne tematy w dziale Rozmaitości