Dotychczas myślałem naiwnie, że ich orężem jest słowo i prawda.
Tymczasem przedstawiciele czwartej władzy, a właściwie jej wybrańcy, chcą jako atrybutów rządzenia jeszcze pałek.
I chodzi znowu nie o całą grupę zawodową dziennikarzy, ale tylko elity wybranych kanałów TVN i Polsatu.
Dołączy zapewne do nich paru weteranów z „Polityki”, „Wyborczej”, Radia Zet i TOK FM.
Otrzymają według własnych postulatów status funkcjonariusza na służbie.
Wyobrażam sobie, że w trakcie zbierania materiałów prasowych, a później przed ukazaniem się na antenie, będą fasować w magazynach MSWiA czapki i pałki służbowe, maski gazowe i pistolety. Kilka „rosomaków” i wozów pancernych sił zbrojnych RP przemaluje się na wozy transmisyjne polskiego radia i telewizji, i wtedy dziennikarstwo polskie uda się w teren, aby zobaczyć prawdziwą Polskę.
Od wielu lat obserwuję w Warszawie zgromadzenia, które później na antenach i szpaltach przedstawiane są przez niektórych dziennikarzy jak zwiastuny narodowej apokalipsy.
Ale gdy przebywasz w tłumie, nie widzisz jego agresji, nie słyszysz wezwań do obalenia siłą obowiązującego w kraju porządku.
Natomiast gdy włączysz w domu telewizor lub gdy na drugi dzień otworzysz gazetę, to dowiadujesz się w czym uczestniczyłeś i jaki byłeś naiwny. Bo to była kolejna hucpa garstki zwolenników ciągle tej samej partii, która nieustannie judzi, wykorzystuje naiwność tłumu i chce podpalić kraj w którym mieszkasz.
Gdy jesteś w tłumie, nie widzisz tych komentatorów: Janiny Paradowskiej, Tomasza Lisa, Moniki Olejnik. Widzisz za to Wildsteina, Sakowicza, Zarembę, czy Romaszewską. Przechadzają się w tłumie, dyskutują, dostają brawa, odchodzą. Ci są sami, bez legitymacji świadczącej o tym, że są funkcjonariuszami IV władzy.
Ale gdy tym pierwszym nowe prawo odda do dyspozycji jeszcze grubsze pałki i wozy pancerne, to nie zmieszają się oni nigdy z tłumem, bo tłum ich rozszarpie.
A wiecie dlaczego ?
...
Inne tematy w dziale Rozmaitości