Niewiarygodne! Jak donosi prasa, „Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" ogłosił, że za Holokaustponoszą winę nie tylko Niemcy, ale także Rumuni, Węgrzy i oczywiścieprzede wszystkim Polacy” („Polska the Times”).
Oto odnośniki hipertekstowe do kilku materiałów, związanych z tematem tej skandalicznej publikacji:
Kłamstwo to jest sprytne, ale i bezczelne. Spryt polega na tym, iż sugeruje się, stwierdza nawet, że tyle samo nie-Niemców brało udział w zbrodniach. To przede wszystkim próba zafałszowania oceny, dotychczas jednoznacznej, za pomocą liczb. Próbuje się usprawiedliwiać, umniejszać winę. Liczby, niezależnie od tego czy prawdziwe, uprawdopodabniają sugerowaną tezę w oczach czytelników. Próbuje się wykorzystać oczywisty fakt, że w każdym narodzie czy państwie mogą się znaleźć szmaty i bandyci, tak jak i każde państwo może mieć swoich przedstawicieli wybitnych.
Bezczelność kłamstwa polega na tym, że mimo podania liczb, pozostaje ono kłamstwem. Udział innych narodów w zbrodni, nie może w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwiać niemieckiej inspiracji i działań zarządczo-organizacyjnych, napędzających całą maszynę śmierci. Czy autor(zy) artykułu w „Der Spiegel” chcą zasugerować, że gdyby Niemcy nie dokonali mordów, zrobiliby to bez ich udziału przedstawiciele innych narodów, tyle że w dwukrotnie mniejszej skali? Czyż to inne państwo, niż niemieckie, wywołało wojnę i zapragnęło urządzać obozy koncentracyjne? Czy atakując w szczególności Polaków, ktoś chce zaprzeczyć świadectwu, dawanemu przez Yad Vashem, gdzie wyróżniono wielu bohaterów właśnie polskiej narodowości?
Czy – nawet jeśli podawane przez „Der Spiegel” liczby mówią prawdę – udział każdej jednostki należy liczyć podobnie? Czy można porównać np. niemieckiego oficera, przedstawiciela „rasy panów”, z Polakiem, wywodzącym się z podbitego i prześladowanego narodu, któremu pod groźbą kar zakazano pomocy Żydom?
Kłamstwo o Zagładzie, w moim głębokim przekonaniu, krzywdzi Żydów, jest to akt antysemityzmu. Szczególną grozę budzi fakt, że takie poglądy dochodzą do głosu właśnie w Niemczech, tam gdzie już raz w historii rozkwitły do takiego stopnia, jakiego ludzkość nie powinna nigdy więcej oglądać.
Czy ten antysemicki wybryk będzie tylko jednorazowym wypadkiem, czy też będziemy słyszeć więcej doniesień o podobnych publikacjach w niemieckiej prasie?
Inne tematy w dziale Kultura
