Idiotyzmy

Zaintrygowały mnie dzisiaj dwie rzeczy. Obie głupie jak mój lewy but.

Pierwsza to akcja – wielkie halo pt. TuNieMaEry (link, link). Polega to z grubsza na tym, że sklepy i komisy zajmujące się telefonami komórkowymi obraziły się na sieć Era o to, że zaczęła sprzedawać telefony bez simloków, tym samym narażając owe sklepy na zmniejszenie przychodów, związane ze spadkiem popytu na usługę zdejmowania blokad. Właśnie dlatego sklepy postanowiły zmniejszyć swoje zyski jeszcze bardziej, zaprzestając sprzedaży doładowań i telefonów Ery.

Właściwie to Era zrobiła niezły manewr. W księgowych tabelkach koszt pewnie wyrazi się podobną liczbą, jak obniżka cen czy dodatkowe darmowe minuty i smsy dla abonentów, a rozgłos większy. No i pierwszeństwo w dostarczaniu wolności klientom.

Co ja na to jako konsument? To, że mniejsza jest szansa, że będę płacił komuś za zdejmowanie simloka, bardzo mnie oczywiście cieszy (TAK, zadowolony jestem, że ktoś mniej na mnie zarobi). A jeśli sprzedawca w jakimś komisie nie będzie chciał mi czegoś sprzedać, to po prostu pójdę dalej, tam gdzie dostanę co chcę. Nawet się nie obejrzę.

Myślę że właściciele sklepów i komisów, którzy dali się nabrać na udział w akcji, szybko połapią się, jaką zrobili głupotę i cały protest padnie lada dzień. Pytanie tylko, czy z wielkim hukiem, czy też przedsiębiorstwa wycofają się ze sprawy rakiem, po cichu i z podkulonymi ogonami.

Stawiałbym na to drugie.

Drugi idiotyzm też dotyczy komórek. Chodzi o pomysły prawnego nakazywania, by robienie zdjęcia przez aparat cyfrowy umieszczony w telefonie, koniecznie było obwieszczane dźwiękiem (właściwie to telefony tak właśnie działające już są, np. niektóre Sony Ericssony – odgłosu migawki wyłączyć się nie da – ale jak sądzę, nie ma to związku z żadnymi uregulowaniami prawnymi) (link). Nie mam nawet sił na skomentowanie tej głupoty, zauważę tylko podobieństwo do zakazu produkowania zapalniczek, które mogłyby uruchomić dzieci...

Na szczęście pomysł z dźwiękiem migawki zrodził się w Stanach Zjednoczonych, niestety – sprawa zapalniczek dotyczy UE.