krzysztofjaw krzysztofjaw
221
BLOG

Alaksandr Łukaszenka prezydentem na Białorusi - co dalej?

krzysztofjaw krzysztofjaw Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Obecna sytuacja na Białorusi - mówiąc lapidarnie - wydaje się być rozwojowa. Opozycja zarzuca A. Łukaszence sfałszowanie wyborów prezydenckich a demokratycznie "obudzeni" obywatele Białorusi demonstrują swoje niezadowolenie na ulicach. Dochodzi do zamieszek i burd ulicznych, zaczynają ginąć ludzie.

Reakcja demokratycznego świata - choć to dopiero jej zaczątek - jest jednoznaczna i nawołuje do zaprzestania rozwiązań siłowych na Białorusi. Podobnie apeluje Polska a premier M. Morawicki domaga się zwołania nadzwyczajnego szczytu RE ws. Białorusi.

Ale tak naprawdę sytuacja nie jest jednoznaczna i wcale nie jest powiedziane, że odsunięcie A. Łukaszenki byłoby dobrym dla Polski, Europy i USA rozwiązaniem.

W tym miejscu należy przypomnieć, że pod koniec stycznia tego roku sekretarz stanu USA Mike Pompeo odbył swoją wizytę na Białorusi, która bardzo mocno ociepliła wzajemne stosunki na linii Mińsk-Waszyngton. Podczas owych rozmów M. Pompeo zapewnił m.in., że USA mogą stać się dostarczycielem amerykańskich surowców energetycznych na Białoruś a także zapowiedział inwestycje na Białorusi amerykańskich firm. Była to dla niektórych zaskakująca deklaracja, ale przecież USA nie mogą sobie pozwolić, aby Moskwa rozszerzała swoje wpływy w tym rejonie świata. Doskonale to wkomponowywało się w promowanie przez USA idei Trójmorza oraz rozbudowę tzw. "wschodniej flanki NATO", choćby poprzez jej dozbrajanie.

Wtedy nietrudno było zauważyć, że prawdopodobnie na tej wizycie i spodziewanych po niej efektach zależało obu stronom a samo spotkanie i jego treść było związane z prowadzoną przez Moskwę geostrategiczną polityką zmierzającą do de facto "wchłonięcia" Białorusi przez Rosję. Na to nie chcieli i zapewne nie będą się godzić ani USA, ani - co zrozumiałe - Białoruś pod wodzą obecnego prezydenta. Sądzę, że i Polska nie może się na taki rozwój wypadków zgodzić.

W takim kontekście nie jest powiedziane, że Polska definitywnie winna dążyć do obalenia tzw. reżimu białoruskiego reprezentowanego przez A. Łukaszenkę.

Oczywiście z naszej strony winniśmy robić wszystko, żeby Białoruś powoli stawała się krajem w pełni demokratycznym, ale czyż jednak nie jest pewne, że A. Łukaszenko wygrał obecne wybory? Być może z niższym poparciem niż oficjalne, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że taki jest ostateczny wynik wyborów. Natomiast dziś Polska powinna naciskać prezydenta Białorusi, aby zaczął rozmawiać ze społeczeństwem, w tej jej części, która uważa się za opozycyjną. Trzeba go do tego nakłaniać i wskazywać, że to jest zarówno dobre dla Białorusi, jak i jego samego.

Warto tedy bardzo ostrożnie krytykować przywódcę Białorusi, aby czasem nie doprowadzić do sytuacji, w której ten kraj znajdzie się całkowicie pod wpływem Rosji a to z polskiego punktu widzenia byłoby zupełnie niekorzystne. Tym samym niepokojące jest to, że A. Łukaszenka nie szuka winnych demonstracji po stronie rosyjskiej a polskiej, czeskiej i brytyjskiej. Czy to nie oznacza już jawnej deklaracji lojalności Mińska wobec Moskwy? Oby nie...

Tak więc na dziś wiemy, że A. Łukaszenka wygrał wybory prezydenckie (z mniejszym niż oficjalne poparciem) i będzie pacyfikował wszelkie antyrządowe demonstracje Białorusinów. Zrobi wszystko, aby - wedle niego - uspokoić sytuację. Dalszym jego krokiem winien być koncyliacyjny w stosunku do opozycji ruch zmierzający do rozpoczęcia społeczno-politycznego dialogu na Białorusi. Czy będzie stać na to A. Łukaszenkę? Będzie bardzo trudno, bo sytuacja staje się bardzo poważna i może eskalować.

Natomiast w polityce zagranicznej najgorszym, co się może stać to powrót Białorusi pod całkowite wpływy Moskwy a tak niestety sytuacja może się potoczyć, gdy cały zachodni świat będzie prezydenta jednoznacznie negatywnie postrzegał i "w czmbuł" krytykował .

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka