Polski duchowny zatrzymany na Białorusi. To karmelita z Krakowa

Redakcja Redakcja Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Białoruś wyemitowała w mediach reżimowych materiał na temat zatrzymanego karmelity Grzegorza G. Młody kapłan miał rzekomo szpiegować Mińsk i zbierać materiały na temat manewrów Zapad 2025. Sprawa wygląda na celową prowokację reżimu Alaksandra Łukaszenki.

Białoruskie media atakują karmelitę 

Telewizja w Mińsku podała, że zatrzymany to mieszkaniec Krakowa, urodzony w 1998 roku, którego ujęto w mieście Lepel w obwodzie witebskim. W materiale pokazano nagrania, na których funkcjonariusze białoruskiego KGB mają rozmawiać z zatrzymanym, a także sceny rzekomego przekazania dokumentów w samochodzie. W materiale białoruskiej telewizji zaprezentowano m.in. dokumenty z klauzulą "tajne”, pieniądze w różnych walutach (m.in. dolary, euro, bułgarskie lewy), kartę SIM białoruskiego operatora oraz przedmioty osobiste (różaniec, pocztówki sakralne).  

Według wersji przedstawionej przez stronę białoruską, Polak miał nawiązać kontakt przez media społecznościowe z obywatelem Białorusi i proponować mu współpracę na rzecz polskich służb specjalnych. Przedmiotem tej współpracy miały być dane dotyczące obiektów wojskowych na terytorium Białorusi. Tamtejsze KGB wszczęło już postępowanie karne dotyczące szpiegostwa. 


Tusk: kolejna prowokacja Mińska

- Jedno jest pewne, zarzuty strony białoruskiej są absurdalne. Nie ma mowy żebyśmy akceptowali tego typu prowokacje czy brednie wypowiadane przez stronę białoruską - mówił w piątek premier Donald Tusk. - Przygotujemy środki odwetowe, jeśli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, i to w bardzo szybkim tempie. Po powrocie ministra Sikorskiego opracujemy plan działań na najbliższe tygodnie wobec Białorusi - ocenił. 

Do sprawy odniósł się wcześniej rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. – Polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych – napisał w mediach społecznościowych. Dobrzyński podkreślił również, że zatrzymanie Polaka to "kolejna prowokacja reżimu Łukaszenki wymierzona w Polskę”, a - jak dodał - Warszawa nie werbuje zakonników. 

Kim jest zatrzymany duchowny? 

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że chodzi o 27-letniego brata zakonu Karmelitów z Krakowa, Grzegorza G. Młody duchowny złożył śluby wieczyste 19 marca 2025 roku. Ukończył studia na Papieskim Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie. Na początku lipca tego roku obronił pracę magisterską o rodzinie Ulmów, pomagającej Żydom w czasie niemieckiej okupacji. W ostatnich tygodniach G. został skierowany do posługi w klasztorze w Trutowie. Nieoficjalnie jechał na Białoruś odwiedzić znajomego współbrata. 

Polska dyplomacja monitoruje sprawę, a resorty odpowiedzialne za bezpieczeństwo wskazują, że Mińsk po raz kolejny wykorzystuje metody propagandowe, by uderzyć w relacje polsko-białoruskie. Karmelicie grozi kilkanaście lat więzienia na Białorusi za rzekome szpiegostwo.   


Fot. Karmelita Grzegorz G. (w środku) zatrzymany na Białorusi 

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka