Czytając wywiad pana Jarosława Kaczyńskiego zamieszczony w tygodniku Gazeta Polska dotarłem do poniższego tekstu, cytuję:
" Bez poprawek PiS nie uchwali prezydenckich ustaw?
-- Dostrzegam w tych projektach pewne problemy o charakterze konstytucyjnym. Trudno sędziów KRS wybierać mniejszością głosów. Taką sytuację tworzy ten projekt ustawy, który wpłynął do Sejmu z Kancelarii Prezydenta. Zasada: jeden poseł – jeden głos – jeden kandydat na członka KRS, bezdyskusyjnie zaowocuje wyborami mniejszościowymi, a nawet bardzo mniejszościowymi. Można sobie przecież bez trudu wyobrazić sytuację, w której do Krajowej Rady zostają powołani sędziowie wybrani przez dwóch, trzech posłów czy nawet skrajnie przez jednego.-- "
I jak w cytowanym tekście bez trudu próbuję wyobrazić sobie co pan Kaczyński miał na myśli mówiąc o bardzo mniejszościowych wyborach. Z pomocą przyszedł mi tutejszy komentator marektomasz
https://www.salon24.pl/newsroom/814076,prezydent-ataki-na-mnie-pochodza-glownie-z-jednego-srodowiska
którego komentarz poniżej cytuję:
"" Leonarda Bukowska
Zaczynam, po dwóch miesiąca oczekiwania, delikatnie krytykować Prezydenta Dudę.
A zaczynam, ponieważ jego projekty zawetowanych ustaw są niejasne. Przez dwa miesiące można było wymyślić mechanizm osiągania w miarę pluralistycznego składu KRS-u czy Sądu Najwyższego, na czym Prezydentowi podobno zależało, zamiast dziwacznej zasady, podanej medialnie - jeden poseł jeden głos.
Spróbujmy to sobie wyobrazić - do wyboru są dwa miejsca do KRS-u i mamy 10-ciu kandydatów. Na jednego z nich zagłosowało 458 posłów, na drugiego jeden poseł, jeden poseł się wstrzymał. No i mamy wybranych dwóch członków KRS-u.
Kaczyński dostrzegł to natychmiast, Duda nie widzi do dzisiaj. To jest powód, dla którego zaczynam posądzać pana Dudę o złe intencje. Trudno bowiem zakładać, że polski Prezydent jest niepełnosprawny umysłowo.
Powtórzę - mechanizm tego, co Prezydent chce osiągnąć, da się wymyślić. Dlaczego w takim razie Prezydent Duda tego nie potrafi? ""
No tak to już wiem. Chociaż nie do końca jestem przekonany.
Jak ja te wybory sobie wyobrażam - każdy z posłów dostaje identyczną kartę do głosowania, na niej dziesięć nazwisk kandydatów z kratką lub kółeczkiem obok. Każdy poseł jest wyposażony w długopis którym na umówiony znak dany przez Marszałka Sejmu tymże długopisem stawia krzyżyk przy jednym z nazwisk ( tylko przy jednym ). I tyle w tym temacie.
W mojej ocenie zaproponowane rozwiązanie stoi w sprzeczności z ustawą zasadniczą, bo nigdzie - powtarzam - nigdzie nie ma zapisu o możliwości .... to cytat z wypowiedzi pana Kaczyńskiego. Czy aby na pewno?
Trochę przez wrodzoną złośliwość a także by uzasadnić tytuł notki jeszcze jeden cytat komentatora marektomasz:
"" Zeta
Mankamenty intelektualne Prezydenta powodują, że odbierany jest jak mały Dyzio, który głupio się upiera nie umiejąc niczego sensownego zaproponować w zamian.
Z drugiej strony Prezes Kaczyński - w tym wypadku mamy już do czynienia z b.dużą sprawnością intelektualną oraz całą paletą możliwości w sprawie wyboru członków KRS czy SN. Włącznie z takimi, jakich mógłby sobie zażyczyć Prezydent Duda, o ile umiałby je wymyślić i podać w klarownej formie.
Niestety - ani Prezydent ani jego Kancelaria tego nie potrafią. Co powoduje, że wyglądają jak małe Dyzie sypiące bez sensu piach w szprychy i działające na przeciąganie. Nie potrafią, to niech nie przeszkadzają """
A co z tą tytułową rzepką? Podobno posłowie z PiSu dostają już oskrobane.
Komentarze