Premier nie przenosi obchodów rocznicy wyborów '89 do Krakowa. Przenosi tylko "polityczny element obchodów" - szczyt Grupy Wyszechradzkiej. Oraz "element kulturalny" - koncert Kylie Minogue. I coś tam jeszcze.
Czyni tak tylko dlatego, iż "nie jest w stanie w 100% zapewnić bezpieczeństwa gościom zagranicznym". I dodaje: "Byłbym w stanie zapewnić to bezpieczeństwo, ale [wobec zapowiedzi demonstracji, palenia opon, przelewu krwi] ległby w gruzach sens organizowania tych elementów właśnie tam".
Albowiem Grupa Wyszehradzka to państwa niegdyś zniewolone przez ZSRR, inni zaproszeni przywódcy pochodzą z tegoż klucza - Angela Merkel nie jako kanclerz Niemiec, lecz jako ówczesny obywatel NRD. "Celowo organizowałem taki szczyt właśnie tam [w Gdańsku]", powiada Donald Tusk.
Okazuje się, że jednak można trochę zajść w ciążę.
Inne tematy w dziale Polityka