Jakże myliłem się sądząc, że wokółkatarynowa histeria przygasa. Akurat wtedy naczelny "Dziennika" wywiesił swój manifest. Mija piąta doba absolutnej dominacji tematu w s24. "Dziennik" świetnie to podsyca - przyznaję bez bicia, dzisiejszy tekst pachnie mi Jerzym Urbanem. Aż strach salonową histerię mitygować, by nie stać się bohaterem kolejnego tekstu "Dziennika", który pewnie dowiódłby, że jestem w s24 represjonowany za poglądy.
Skrobanie w piwnicy poświęcę dziś jednak nie wyrazom solidarności z kataryną, lecz deklaracji miłości do citroenów. I nie "Dziennikowi", lecz "Wyborczej". Dokładniej - tekstowi w należącym do Agory portalu moto.pl. Pana Jana Kopacza zdumiewa ranking niezawodności ADAC, w którym, w kategorii minivanów, Picasso wyprzedza Niemców. Autor snuje też przypuszczenia, że w te ślady pójść może C5.
Gdyby autor śledził niemieckie rankingi regularnie, a nie od święta, może by wiedział, że jakościowy skok Citroen wykonał kilkanaście lat temu. Już na przełomie minionego i obecnego stulecia Xantia w swej klasie dużych aut rodzinnych, w kategorii 3-latków biła niezawodnością Passata, Mondeo, Toledo, nie mówiąc już o bardzo wówczas nieudanych Vectrze i Omedze. Przeciętny Polak z forum onetu będzie jeszcze za 100 lat wierzył, że cytryny są do niczego, ale autor fachowego portalu mógłby zajrzeć do archiwów.
Inne tematy w dziale Technologie