Sejm przed godziną odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady RTV. Słusznie, a jednak bezpodstawnie. Przeszukałem stenogram z wczorajszej dyskusji: podobnie jak w Senacie, także w Sejmie nikt nie wspomniał nawet o tym, co powinno być jedyną przyczyną pognębienia Rady.
Tak jak senatorowie, tak i posłowie przez wiele godzin spierali się, kto bardziej "upolitycznił" TVP, kto bardziej się na nią "zamachnął" lub zamachnąć zamierza, kto powinien mieć w TVP swój program, kto zaś nie jest godzien. To nie są sprawy, którymi parlament ma się zajmować, KRRT zresztą poniekąd także.
Absolutnie podstawowy obowiązek KRRT zapisany jest w art. 28.1. ustawy - to powoływanie Rad Nadzorczych 18 spółek mediów publicznych. W zeszłym roku KRRT, sparaliżowana politycznym sporem PiSu z Samoobroną i LPR, nie była w stanie wypełniać tego obowiązku. W Radzie Nadzorczej TVP przez ponad pół roku był vacat, co z kolei uniemożliwiało podjęcie kroków wobec zarządu TVP. Przez ponad kwartał nie istniały rady nadzorcze bodaj 13 z 16 rozgłośni regionalnych PR.
To syutacja skadaliczna i bez precedensu w dziejach RP. Dlatego odrzucenie sprawozdania powinno być czymś równie oczywistym, jak konsekwencje wobec pijanego kierowcy autobusu. Tyle, że w debacie argument ten nie padł ani razu, więc jak mniemam, nie dlatego PO, SLD i PSL głosowały za odrzuceniem sprawozdania.
Teraz sprawozdanie odrzuci p.o. prezydenta i po 14 dniach obecna KRRT odejdzie w niebyt. Powołanie nowej nie będzie jeszcze "zamachem PO na media publiczne", gdyż ich rady nadzorcze i zarządy są bezpieczne do połowy 2012 r. Chyba, że ich kadencje zostaną przecięte specustawą taką, jaką PiS, LPR i Samoobrona uchwaliły na Boże Narodzenie 2005. PO niedawno taką ustawę zapowiedziała. Czy już złożyła w Sejmie? Nie wiem. Na liście druków są dwa świeże i dotyczące tej ustawy, ale Sejm nie zdążył jeszcze wrzucić ich treści...
Inne tematy w dziale Polityka
