Dzisiejsza zagadka oparta jest na fikcyjnej historii, choć opatrzona prawdziwym, dzisiejszym zdjęciem. Canon i Nikon dostały jeść w jednej misce. Canon zajada, jak się patrzy, a Nikon patrzy, jak się zajada.
Dawno, dawno temu żyły sobie Canon i Nikon. Człowieka miały dobrego, jeść dawał i za uchem drapał. Ale nadszedł kryzys i Nikon ujrzał, że jego miska jest pusta.
- Podziel się ze mną - mruknął do brata. Canon doznał przypływu braterskiej miłości się i tego dnia rudzielce jadły z jednej miski: kęs mnie, kęs tobie, kęs mnie, kęs tobie.
Dawno, dawno temu, ale dużo później, w kolejnym kocim wcieleniu, Canon i Nikon też miały dobrego człowieka. Ale nadszedł kryzys i tym razem to miska Canona była pusta.
- Odsuń się - mruknął Canon i nie czekając odepchnął Nikona od jego miski. Zostawił bratu jeden mały ochłap. - Mam moralne prawo, kiedyś w kryzysie analogicznie się z tobą podzieliłem - burknął napotykając wzrok brata.
Spróbujcie rozszyfrować tę stricte polityczną bajeczkę. To nie powinno być trudne :)
Inne tematy w dziale Polityka