Krzysztof Leski Krzysztof Leski
23
BLOG

Najważniejszy post

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 16

Ostatnie minuty dowodzą, że Ukraina wyrasta na największą światową potęgę piłkarską... Dobry początek? Dobry, bo mocny. To nic, że są rankingi FIFA i UEFA, Mistrzostwa Świata i Europy, że w 1/4 Ligi Mistrzów niemal sami Anglicy. Dziś gra PUEFA i wygląda na to, że połowę półfinalistów stanowić będą drużyny ukraińskie. Dynamo Kijów już awansowało, a Szachtar Donieck ma przed sobą pół godziny gry i może bezpiecznie stracić w Marsylii jeszcze dwie bramki. Ukraińsko-francuski czteromecz to klęska trójkolorowej piłki.

Sensacja? Nie. Niespodzianka? Może. Nasz świat jest przewidywalny i stabilny. Są kryzysy i boomy, nie brak katastrof, ale w gruncie rzeczy wszystko już było. Dla mediów to rozpacz - nikt nie kwapi się do powtórki ze słynnego There is no news today - na to stać było BBC, i to nie tę dzisiejszą, lecz tę o kilka epok wcześniejszą.

Jak przyciągnąć widza, słuchacza, czytelnika? Krwią - ta się sprzedaje nieźle. Ale nie taka zwykła, codzienna. Zamilczę o pożarze w Kamieniu Pomorskim. Tegoż wszakże dnia, i nazajutrz, i do dziś nawet wszystkie media epatują nas newsem, jakoby tegoroczna Wielkanoc na drogach była wyjątkowo tragiczna.

Czyżby? Liczba wypadków była minimalnie wyższa niż przed rokiem. Liczba ofiar śmiertelnych - 25 przez cztery dni od Wielkiego Piątku - dużo niższa w porównaniu ze Świętami Wielkiej Nocy 2008, a także z przeciętnym "zwykłym" weekendem i z codzienną średnią - każda doba na polskioch drogach pochłania w Polsce ok. 15 ofiar. Cóż zatem stanowić miało o owym "tragiźmie" tegorocznych Świąt? Otóż - liczba zatrzymanych przez policję pijanych kierowców, w tym zresztą głównie rowerzystów. Istotnie znacznie wyższa niż np. rok temu. Smutne, żenujące, ale... czy tragiczne?

Przed tygodniem spalił się w Warszawie autobus miejski. Jeden z grubo ponad tysiąca. Nic się nikomu nie stało, ale media rozgłosiły, że wszystkie solarisy to jeżdzące trumny. Dziś spalił się kolejny - ale, o dziwo, nie solaris, lecz jelcz. A to już czarna seria warszawskiej komunikacji i zapowiedź jej kompletnego upadku, bo, uwaga, połowa autobusów nie nadaje się do jazdy.

To efekt kontroli raptem 28 wozów. Czy ITD losowała autobusy? Nikt tego nie twierdzi. Sprawdziła te, które wyglądały najgorzej. Nie wiem, czy przesadziła, ale wiem, że zawsze znajdzie się pretekst, by zabrać dowód rejestracyjny.

Zatem Święta na drogach były tragiczne, autobusów w Warszawie właściwie już nie ma, Ukraińcy rządzą w piłce (Szachtar wciąż remisuje, jeszcze kwadrans meczu) - a ten post jest najważniejszy. Może nie w blogosferze, nie na moim nawet blogu, ale dziś to naprawdę mój najważniejszy. Bo ważniejszy od tego drugiego, a więcej nie planuję - zwłaszcza, że koty jęły sprawdzać, co ja tu tak gryzmolę...

== 1740 == 22 350 == 2 752 672 ==

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka