Widać, że wybory coraz bliżej. Wprawdzie tylko do PE, co sprawia, że ich znaczenie jest głównie prestiżowe - a jednak także w s24, jak dwa lata temu, dominuje kampania. Co sprawia, że jeszcze trudniej niż zwykle o sensowną dyskusję.
W poprzednim poście pisałem o niebezpiecznej ingerencji sądu w sferę, która powinna pozostać domeną politycznych sporów. Nie jest ważne, że w tym procesie wygrała PO, a przegrało PiS - ten wyrok jest zły, bo krzywdzi nie którąś partię, lecz całą demokrację. A dyskusja "pod kreską" - głównie kampanijna. Choć nie aż tak, jak wczoraj pod postem o opozycyjnej pani ambasador in spe. To też był post o zjawisku - ale komentatorzy podzielili się na zwolenników i przeciwników Anny Fotygi, tym samym opowiadając się przeciw mnie lub za mną. Dyskusji o zjawisku nie było.
Dowiedziałem się, że wpisuję się w antyfotygową kampanię, której częścią była próba zabójstwa byłej pani minister (niedawny wypadek na rowerze), że "pluję z wiatrem", że Fotyga ma rację, a Sikorski nie (aczkolwiek dziś to Sikorski jest ministrem, Fotyga zaś jego kandydatką, a nie odwrotnie), że wreszcie biorę udział w wojnie michnikowszczyzny z suwerennością RP.
Padł też klasyczny argument z cyklu "a u was Murzynów biją": A jak pan ocenia Geremka, który rozpętał nagonkę na Polskę w PE? Abstrahuję od tego, co to ma do rzeczy. Wszakże pod znaczącym tytułem "Geremek show" napisałem całą serię postów o niedopuszczalności zachowania europosła i wszystko podtrzymuję, bez względu na szacunek dla zmarłego. Dowody wiszą, zresztą chwilami mam wrażenie, że stare posty wchodzą dziś łatwiej, jakby były w innej bazie danych... Geremek show miał akt pierwszy, potem akt drugi, był też antrakt... bez finału.
Przykrość zrobił mi giz 3miasto. Swieżo miałem okazję go poznać - i jeśli jego salonowe pisanie zapowiadało fajnego faceta, to rzeczywistość okazała się trzy razy lepsza. A teraz zarzucił mi, że chwyciłem "wyrwane z kontekstu zdanie" cytowane przez media: Już nawet co poniektórzy "niebiescy" standardowo próbują dotrzeć do źródeł, to chyba tym bardziej można tego wymagać od dziennikarzy.
Gizie, oglądałem całą wizytę Fotygi w komisji spraw zagranicznych. Na żywo.
DZIŚ TAKŻE: WIOSNA - CZAS ZAKUPÓW.
Inne tematy w dziale Polityka