To nie błąd, tak ma być: chodzi o duperelki, a nie perełki. Pierwsza: przejście dwóch kolejnych posłów PiS do klubu PJN. Ten ostatni rośnie, to fakt poza dyskusją. Proponuję jednak przyjąć arytmetyczne kryterium wagi: rzecz stanie się istotna, gdy PJN pokona granicę 25 posłów kosztem PiSu. Wtedy wraz z PO miałby większość bezwzględną (bo partia rządząca niemal zawsze może liczyć na poparcie circa 5 niezależnych). Mógłby oferować PO uchwalenie czegoś bez oglądania się na kogokolwiek. Nie musiałby tego robić - przez sam fakt nabrałby znaczenia. Czy to realne w tej kadencji? Trochę wątpię. Na razie PJN ma 17 posłów.
Duperelka nr 2 dotyczy forexu. Złoty dziś słabł od rana i by parę minut po dziesiątej znów przebił granicę 4 zł za euro. Ale o 10.15 Sejm postanowił, że nie zmieni wysokości subwencji dla partii politycznych w latach 2012-2013. W mgnieniu oka trend na forexie odwrócił się i złoty umocnił się o półtora grosza. Jasny sygnał inwestorów do polityków, że nie muszą na sobie oszczędzać, a jeśli zwiększą subwencje, złoty może nawet osiągnąć poziom z lipca 2008.
Duperelka trzecia: Sejm zajmował się dziś nie tylko parytetami i subwencjami. Niemal jednogłośnie uchwalił nowy, kompleksowy kodeks wyborczy. Za dwa miesiące stracą moc wszystkie obecne ordynacje: prezydencka, parlamentarna, samorządowe i do europarlamentu. Głosowano m.in., czy będą JOWy do Senatu, czy w Sejmie, sejmikach i radach utrzymać system d'Hondta (promujący scenę dwupartyjną), czy może wprowadzić lepszego dla mniejszych partii St.Lague, itp. itd. Temat - rzeka, będę do niego wracał wielokrotnie. Co na to media? Praktycznie olały.
Duperelka czwarta: na tym samym posiedzeniu Sejm, jakby ignorując własny kodeks wyborczy (bo to wszak projekt poselski), jął rozpatrywać senacki projekt nowelizacji... ordynacji do rad gmin. Podebatował i zwrócił się do samorządów o opinię o nowelizacji ustawy, której za dwa miesiące nie będzie. Kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci..
Duperelka piąta: okazało się, że parytet = 35. Doprowadziło mnie to do wniosku, że istnieje wersja parytetu akceptowalna i dla mnie. W ustawie należy zapisać, że kobiety na listach wyborczych nie mogą stanowić mniej niż 0% ani więcej niż 100% liczebności danej listy. Stymulatorem pomysłu był też pośrednio zapluty antyeuropejczyk, który z kolei wymyślił, że Senat może bezpiecznie (czytaj: w zgodzie z konstytucją) zlikwidować subwencje dla partii zmieniając przepis o waloryzacji subwencji: wystarczy dopisać minus, czyli zmienić znak współczynnika waloryzacji, zamiast zamrażać subwencje, jak to dziś uczynił Sejm.
Znacie mnie, mógłbym tak długo. Ale kiedyś trzeba powiedzieć: kropka, akapit, koniec posta.
PS. Albo to jest fałszywka, albo ktoś zwariował, w tym parę bliskich mi postaci. Doroczna pikieta pod willą Jaruzela ma stać się protestem przeciwko Komorowskiemu? Kto wymyślił tę bzdurę, jakoby Jaruzel miał zostać członkiem RBN?? To już nie duperelka, ale osobnego posta nie napiszę, dopóki mogę mieć nadzieję, że to fałszywka lub nieporozumienie.
Inne tematy w dziale Polityka
