ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
560
BLOG

Radość Zmartwychwstania

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Rozmaitości Obserwuj notkę 10

Wytrzeszczałem dzisiaj oczy, szukając w ludzkich twarzach i zachowaniach oznak paschalnej radości, szczerej i nieskrywanej radości z faktu Zmartwychwstania Jezusa. No bo przecież jest z czego. Wszak pokonana została śmierć. Ta śmierć, której próbujemy uniknąć na wiele najrozmaitszych sposobów, od pasów bezpieczeństwa zaczynając, a na skomplikowanych zabiegach medycznych oraz drogich farmaceutykach kończąc.

Ciężko mi szło, to szukanie. Niewiele dostrzegłem gestów, niewiele słów usłyszałem, będących wyrazem chrześcijańskiego rozradowania. Nie chodzi mi zresztą tutaj o jakieś entuzjastyczne śpiewy i podskoki, jak na zawodach sportowych po zdobyciu kolejnego punktu... Chociaż właściwie dlaczego nie? W końcu mamy do czynienia z ostatecznym zwycięstwem w zmaganiach o najwyższą stawkę - nasze życie. Ale nawet w kwestii po prostu spokojnego promieniowania paschalną radością mamy jeszcze wiele do nadrobienia.

Najbardziej mnie zastanowiła krótka, przyznam, że zainicjowana przeze mnie rozmówka, na temat radości Zmartwychwstania. Na moje indagacje w okolicach jednego z kościołów ktoś wychodzący właśnie ze świątyni po Mszy zapytał mnie: "A czy Chrystus się cieszył, że zmartwychwstał i mógł wrócić do swoich uczniów? Sądzę, że nie, bo i z czego miałby się cieszyć?".

Po powrocie przejrzałem w internecie mnóstwo wizerunków Zmartwychwstałego Jezusa. Faktycznie, na większości nie tryska radością, nawet się nie uśmiecha. Na niejednym ma wyraz twarzy nieco mściwego triumfatora. Ale są i takie wizerunki Zmartwychwstałego, na których widać nie tylko uśmiech, ale szczerą radość. Radość Zmartwychwstania. stukam.pl

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości