ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
321
BLOG

Głupota na masową skalę

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Polityka Obserwuj notkę 0

„Sprzedawaliśmy głupotę na masową skalę i teraz mamy odbiorców wychowanych na tej głupocie” – wyznał znany dziennikarz, który postanowił odejść z zawodu. „Jak ktoś chce kontrolować nas, to podnosimy krzyk. Chcemy być ponad prawem, a przede wszystkim ponad krytyką” – dodał, w przypływie autorefleksji.

A gdy przepytujący go skontrował, że on ma wrażenie, iż media były w minionych dwóch dekadach za mądre, że jego zdaniem dziennikarzy zgubiła przemądrzałość, znany dziennikarz, który postanowił przestać pisać artykuły, a skupić się na niszowych książkach, odrzekł: „Przemądrzałość też jest rodzajem głupoty. Przyjmijmy jednak, że czytelnicy chcą czytać wyłącznie o ludziach sławnych. Ale to media te sławy wykreowały. Dlaczego kreowaliśmy akurat na bohatera jakiegoś aktora serialowego, a nie mądrego profesora uniwersytetu?”

Hmmm… Czy naprawdę my, odbiorcy, jesteśmy już skończeni i na przegranej pozycji?

Kilka dni temu pojawiła się wiadomość, że szefowa jednego z dwutygodników postanowiła napisać książkę o matce półrocznej Madzi z Sosnowca. Podano nawet tytuł publikacji, zaplanowanej na przyszły miesiąc. Zapowiadano szumnie, że autorka chce przyjrzeć się duszy 22-letniej dziewczyny i spróbuje odpowiedzieć na pytanie co kryje się w umyśle kobiety, „która przeżyła tyle dramatycznych chwil”. Jej sylwetkę dziennikarka (?) zamierzała nakreślić na podstawie rozmów z nią samą, z jej mężem, rodziną i znajomymi, wreszcie z osobami z dalszego otoczenia. A duża sieć sprzedawców książek uruchomiła w Internecie przedsprzedaż książki.

Gdy natrafiłem na wiadomość o planowanej książce, poczułem się jak cymbał, któremu ktoś usiłuje wcisnąć kolejną ciemnotę. Jak prowincjusz, któremu po okazyjnej cenie proponują Pałac Kultury z kolumną Zygmunta w pakiecie. Jak ktoś, kogo inni uważają za wyjątkowego durnia, nabijają się z niego po kątach, ale jemu samemu wmawiają, iż jest geniuszem o ilorazie inteligencji znanej celebrytki.

Jak będzie z tej książki pożytek? – zacząłem się zastanawiać. Komu ona i w czym pomoże? A komu i w czym przeszkodzi?

I tu mam dla wszystkich dobrą wiadomość. Mimo wieloletniego wciskania nam za nasze własne pieniądze głupoty, jako podstawowego środka wychowawczego i formacyjnego, jednak nie jesteśmy totalnymi głupcami. Internauci byli tak zażenowani książką, że ją zbojkotowali. A duża sieć księgarska postanowiła wycofać się z przedsprzedaży planowanej pozycji.

W tej sytuacji przypomniała mi się piosenka śpiewana kiedyś w Piwnicy pod Baranami, w której powtarzał się refren: „To taka głupia to ja już nie jestem. Może głupia, ale taka, to już nie”. stukam.pl



Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
 

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka