ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
56
BLOG

Bezpieczeństwo kontra moralność

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Polityka Obserwuj notkę 11

Polski Trybunał Konstytucyjny właśnie ustalił, że nie jest zgodne z Konstytucją zamordowanie przez władze państwowe niewinnych ludzi, którzy mieli nieszczęście znaleźć się w samolocie porwanym przez terrorystów w podobnym celu, jak to miało miejsce 11 września 2001 roku w USA. Nie wiadomo, cieszyć się, że ktoś jednak w Polsce jeszcze poważnie traktuje fundamentalne prawa człowieka, czy płakać, że dopuściliśmy do rządów ludzi, którzy moralność chcą zastąpić statystyką.

W internecie bez trudu można znaleźć strony dowodzące obszernie, że siedem lat temu w Stanach Zjednoczonych jeden z porwanych samolotów został zestrzelony, a nie rozbił się w wyniku akcji jego pasażerów. Miejmy nadzieję, że nie ma na nich ani krzty prawdy. Mielibyśmy przecież do czynienia z wyjątkowo niemoralna decyzją władz.

Bardzo chciałbym wiedzieć, ilu polskich polityków zdawało sobie sprawę, że upoważnienie ministra obrony do zabicia nieokreślonej liczby absolutnie niewinnych ludzi, bo stali się zakładnikami jakichś łotrów, jest prawnym usankcjonowaniem działań niemoralnych. I że obdarzenie prawem bezkarnego podejmowania takich decyzji jakiegokolwiek przedstawiciela władzy (łącznie z Prezydentem RP, który zgłosił wczoraj chęć posiadania takich kompetencji) w dłuższej perspektywie doprowadzi do rozszerzenia go na wszelkich potencjalnych niewinnych ludzi, których ktoś uzna za zagrożenie dla innych (moim zdaniem przejawem takiego myślenia jest dopuszczalność zabicia dziecka w łonie matki, gdy jego w nim obecność "stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej").

Odnoszę wrażenie, że w głowach wielu polskich polityków moralność zastąpiła statystyka. I źle rozumiana zasada wyboru mniejszego zła. Jeden z posłów broniących przed TK prawa do zabijania porwanych pasażerów porównał taką sytuację do istniejących od dawna w prawie instytucji obrony koniecznej. Pudło. Nawet Kościół dopuszcza zabicie człowieka w obronie koniecznej, ale wyłącznie agresora, a nie niewinnych ludzi, zaplątanych w sytuację.

Przedstawiciel ministerstwa obrony wykombinował inny argument: "Ci ludzie są skazani na śmierć przez sam fakt zawładnięcia statkiem. Ludzie na ziemi są tak samo bezbronni jak ci w powietrzu, ale wobec nich możemy jeszcze podjąć akcję ocalającą". Myśląc w ten sposób wkrótce dojdziemy do wniosku, że można bez problemów wystrzelać zakładników, których wezmą bandyci w czasie napadu na bank. Jeżeli rządzą nami ludzie, którzy uznają, że pasażerowie porwanego samolotu "są skazani na śmierć przez sam fakt zawładnięcia statkiem", to lepiej nigdy nie wchodźmy na pokład samolotu.

Myślenie cyferkami skutecznie odwodzi polityków od świadomości, że ich decyzje mają też wymiar moralny. I że troska o bezpieczeństwo milionów nie zwalnia z kierowania się podstawowymi zasadami moralnymi.

Także wtedy, gdy moralnie wątpliwe decyzje zyskują poklask społeczny. Ostatnio Gość Niedzielny (tu i tu) przytomnie zauważył, że kastracja pedofilów też ma wymiar moralny. I chociaż jeden z arcybiskupów wyraził dla jej chemicznej wersji poparcie, to jednak warto się uważnie wczytać w jego wypowiedź i zauważyć, w jakim aspekcie je wyraził.

 

Na środę: Łatwo nie będzie

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka