ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
51
BLOG

Między proszkiem a podpaską

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Polityka Obserwuj notkę 14

„Brutalizacja życia politycznego wynika z ogromnego szumu informacyjnego. Aby zaistnieć w tym szumie, między proszkiem do prania a reklamą podpasek higienicznych, trzeba walczyć, by zostać zauważonym. Argumentacja merytoryczna musi ustąpić sformułowaniom emocjonalnym” - oświadczył jeden z senatorów. Obserwując jego medialne dokonania można stwierdzić, że bardzo wziął sobie te słowa do serca. Wielokrotnie dawał upust swoim emocjom przed kamerami i chyba cel osiągnął, bo na przykład ja, prosty ksiądz, to zapamiętałem. Nie zapamiętałem natomiast, w jakich kwestiach pan senator widowiskowo emocjonował się w telewizyjnym studio. Inaczej mówiąc, dla mnie senator w medialnym szumie zaistniał, natomiast sprawy, w których występował - nie.

Sam jestem człowiekiem mediów i - nie ma co udawać - z tego, co pan senator powiedział, doskonale zdaję sobie sprawę oraz wyciągam wnioski. Dlatego niejednokrotnie świadomie sięgałem po kontrowersyjne sformułowania, aby przykuć uwagę odbiorców. Wydawało mi się, że robię to, aby jak najwięcej osób dostrzegło i zainteresowało się problemem, który poruszałem. Jednak teraz, zastanawiając się nad przypadkiem pana senatora, zaczynam podejrzewać, że także wobec mojej działalności funkcjonuje ten sam mechanizm. Zaistnieć udało się w czyjejś świadomości ewentualnie mojej skromnej osobie. A sprawa, w której występowałem, i tak przepadła w narastającym zewsząd medialnym hałasie.

Od pewnego czasu dość głośno jest w mediach o księdzu, który w czasie kazań jeździ na rowerze treningowym lub pojawia się z laptopem. Dziennikarze rozpływają się w zachwytach, jaki to nowoczesny duchowny, jak umie odczytywać znaki czasu i docierać do ludzi XXI wieku. Tymczasem od wielu ludzi, w tym również od wielu młodych, usłyszałem bardzo krytyczne opinie na temat takiego postępowania kaznodziei. „Co jest?” - pomyślałem sobie. „Dlaczego wolą samo głoszenie od spektaklu?”. Przejrzałem ponownie medialne doniesienia na temat tego nowoczesnego księdza. Znalazłem szczegółowe opisy różnych widowiskowych chwytów, natomiast nie znalazłem ani słowa o tym, jakie treści kaznodzieja posługując się nimi przekazywał.

Jak widać zaistnieć w medialnym szumie to nie taka sztuka. Ale jak dotrzeć do ludzi z przesłaniem?

Tekst wygłoszony na antenie Radia eM.

Na piątek: Uwaga na złe duchy

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka