Kserkses0517 Kserkses0517
199
BLOG

Czy politycy PiS wyciągną wnioski z kolejnej tragedii ?

Kserkses0517 Kserkses0517 Polityka Obserwuj notkę 17


Kara dla zwyrodniałych rodziców Kamila to jedno (matka i ojczym).

image

Zwłaszcza dla oprawcy który pastwił się nad chłopakiem jak SS-man nad więźniem w Auschwitz. 


Można założyć, że współosadzeni widzieli filmy Quentina Tarantino zrobią mu z pewnej części ciała jesień średniowiecza.

Ważniejsze jest coś innego.

Co zrobić, żeby do podobnych tragedii nie dochodziło.

Albo chociaż dochodziło rzadziej.

Otóż należy zrobić coś, czego obecnie rządzący unikają niczym diabeł święconej wody. 

Należy wyciągnąć wnioski, ustalić gdzie w systemie występują luki, co zawiodło i wdrożyć procedury naprawcze.

I rozliczać z ich przestrzegania.


A tu zawiodło wszystko.

Szkoła nie zauważyła, że dziecko ma połamane ręce i jest poparzone.

Policja 3 razy znalazła dziecko które uciekło z piekła i 3 razy je do tego piekła odwiozła.

Policjant nie pomyślał nawet dlaczego 8-letnie dziecko w piżamie ucieka z własnego domu.

Bezrefleksyjnie odwiózł dziecko do tatusia który po wyjściu uprzejmych policjantów, w nagrodę polał dziecko wrzątkiem.


Podobnie niczego nie zauważył asystent rodziny, kurator, sąd MOPS ...

Wszyscy uważają, że zrobili to co do nich należało.


Gotowy projekt ustawy napisany przez pozarządową organizację Dajemy Dzieciom Siłę leży i czeka od 4 lat.

W 2019 roku fundacja wystosowała petycję w sprawie ustawy, która pomogłaby zmienić sytuację dzieci.

Od tamtej pory zabiegają o to kolejne organizacje, np. Koalicja na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.

Bez skutku.

Chodzi o procedurę i obowiązek analizowania przyczyn przypadków śmierci dzieci (ang. Serious Case Review lub Child Death Review).

To procedura uruchamiana po śmierci dziecka, która jest niezależna od postępowania karnego czy dyscyplinarnego. Jej celem nie jest szukanie winnych, tylko sprawdzanie, co w systemie nie działa, i co trzeba w nim poprawić, żeby lepiej chronić dzieci.

Chodzi na przykład o brak efektywnej współpracy czy wymiany informacji między służbami, nieodpowiednie doświadczenie pracowników służb czy braki kadrowe.

Mechanizm analizowania śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci działa w Wielkiej Brytanii, Stanach czy Australii.


"Potrzebujemy pilnie wdrożyć tę procedurę, która pozwoli nam naprawiać luki" - mówi Monika Kamińska z fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. 

"Próbowaliśmy wprowadzić analizę śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci z kancelarią prezydenta. Minister Andrzej Dera w sierpniu 2021 roku ogłosił, że ustawa trafi do Sejmu. Ale sprawa ucichła. Kancelaria prezydenta poinformowała nas, że nie będzie się jednak zajmować projektem" - mówi nam Kamińska.

List otwarty w tej sprawie do kancelarii prezydenta w 2021 roku pisała Koalicja na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej. Wymieniła w nim dzieci, które straciły życie w trakcie prac nad ustawą, która przepadła. 

Organizacje pozarządowe podjęły również próby pracy nad analizą z Rzecznikiem Praw Dziecka. Brały udział w spotkaniach i konsultacjach, wspólnie z prawnikami RPD wypracowując treść wewnętrznego zarządzenia. 

Niestety sprawa zawisła w próżni.

Od lipca 2022 r. rzecznik Pawlak nie odbiera telefonów i nie odpowiada na pisma.

A nowe przepisy pozwoliłyby lepiej zapobiegać przypadkom krzywdzenia dzieci, przygotować rekomendacje dla osób, które się nimi zajmują.

A tragedii takich jak ta z Częstochowy jest więcej.

Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę 41 proc. dzieci doświadcza przemocy od bliskiej osoby dorosłej.

A 7 proc. wykorzystania seksualnego z kontaktem fizycznym (dane z Ogólnopolskiej Diagnozy Skali Krzywdzenia Dzieci w Polsce z 2018 roku).

Prokuratura rocznie formułuje ok. 3,5 tys. aktów oskarżenia z art. 207 kodeksu karnego (fizyczne lub psychiczne znęcanie się nad osobą najbliższą).

Niedofinansowanie opieki społecznej, które przekłada się na brak pracowników i przeciążenie pracą.

Kult rodziny przy jednoczesnym ignorowaniu dobra dziecka (jeśli tylko zostało urodzone), zaniedbanie instytucji rodziny zastępczej czy brak procedur chroniących dzieci.

Rzecznik Pawlak  zapewne przytomnie skonstatował, że systemu opieki nad dzieckiem nie może uzdrowić pozarządowa organizacja.

image

To by znaczyło, że on jako RPD jest zbędny.

Stwierdził zatem, że ustawa nie jest potrzebna bo system działa dobrze.

Wystarczy dać jemu - rzecznikowi większe uprawnienia.

Efekt ?

Zabicie kolejnego dziecka przez kolejnego zwyrodnialca to tylko kwestia czasu.

Politycy nie zrobią nic, żeby temu zapobiec.

Za to po tragedii Morawiecki powie, że jest za karą śmierci.

Ziobro go przebije.

Będzie za podwójną karą śmierci.




https://oko.press/smierc-skatowanego-kamila-z-czestochowy-gdzie-obiecana-ustawa-chroniaca-dzieci

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka