Fikcja prawyborów w PO

Jakiemu celowi służą prawybory kandydata na kandydata na prezydenta w rządzącej partii? Oficjalnie mówi się o podwyższaniu standardów, nowej jakości w polskiej polityce, nowatorskim przykładzie demokracji wewnątrzpartyjnej etc.

Nieoficjalnie zaś mamy do czynienia z czystą walką frakcyjną wewnątrz PO. Jej efektem będzie polaryzacja, niekoniecznie widoczna w świetle dziennikarskich jupiterów, ale wystarczająca na wewnętrzne potrzeby tej partii. W moim przekonaniu dobitnie świadczy o tym zachowanie papierka lakmusowego tej partii bądź - jak kto woli - jej cyngla, czyli posła Janusza Palikota.

To nie jest przypadek, że na Radosława Sikorskiego lecą gromy ze strony tego właśnie posła. Prawdziwym kandydatem jest bowiem Bronisław Komorowski, zaś Sikorskiego dobrano w kilku celach. Po pierwsze, jest popularny, a to dodatkowo mobilizuje elektorat. Po drugie, był przy PiS-ie, a to pozwoli ocenić, czy i jaki wpływ ma taka ujma na honorze na przyszłość polityczną danej osoby. Po trzecie, gawiedzi można pokazać, że po zaciętych bojach, ale na równych warunkach, zwyciężył lepszy, czyli Bronisław Komorowski. Po czwarte, można zagrać PiS-owi na nosie i powtarzać dzięki znajomym dziennikarzom, jacy to jesteśmy otwarci na dyskusje, a nawet walki, wewnątrzpartyjne, co świadczyć ma przecież o sile, a nie o słabości PO. Po piąte, przy okazji tej walki mogą wyjść różne inne, zwłaszcza skrywane frakcje i animozje osobiste.

Summa summarum. Prawybory w PO mają same zalety dla przywództwa tej partii, lecz nie niosą niczego dobrego (złego również) dla Polski.

http://wiadomosci.onet.pl/2139988,11,sikorski_apeluje_o_obrone_przed_palikotem,item.html