Ksymenes Ksymenes
1728
BLOG

Media i sondaże, czyli załgana Polska oczami laika

Ksymenes Ksymenes Polityka Obserwuj notkę 26

Nikt rozsądny w Polsce nie kieruje się li tylko mediami i sondażami (in gremio), bo nie mają one nic wspólnego z normalnymi mediami i normalnymi sondażami. Uściślając, w Polsce znakomita mniejszość, niestety, nie kieruje się mediami i sondażami. Doskonale wiedzą o tym "inżynierowie dusz".

Skoro mowa o inżynierii, to dla mnie, humanisty, media i sondaże stanowią rodzaj aparatury kontrolno-pomiarowej w skomplikowanej maszynerii i pełnią także rolę tzw. sprzężenia zwrotnego. Ogólnie wiadomo, że sprzężenia zwrotne mogą być ujemne i dodatnie. W normalnej maszynerii występują głównie te pierwsze, bo ich rolą jest stabilizacja. Te drugie, o ile mi wiadomo, występują rzadko i to wyłącznie w generatorach oraz w maszyneriach wzmacniających sygnały. Które sprzężenia dominują w Polsce?

Aparatura kontrolno-pomiarowa jest niezbędna w każdej maszynerii do prawidłowej pracy. Jak ktoś nie wierzy, to niech sobie wyłączy wszystkie przyrządy i wskaźniki w samochodzie. Zobaczymy, jak długo pojeździ, zwłaszcza w nocy.

 Do 2002 roku III RP była krajem względnie ustabilizowanym. Z małymi wyjątkami i ustabilizowana na poziomie matrix'a, ale jednak była. Tzw. afera Rywina miała ten dobry skutek, że część myślących, która wierzyła w poprawne wskazania aparatury kontrolno-pomiarowej, przestała wierzyć w prawidłowość jej działania. To miało ten negatywny skutek, że akurat dla III RP niezależni i samodzielnie myślący stanowią prawdziwe zagrożenie. W roku 1989 wybrano bowiem pewien model polityczno-gospodarczy, który opierał się na wyodrębnieniu z PZPR i tzw. opozycji demokratycznej "światłych i postępowych", których zadaniem było wprowadzenie przemian uwiarygodniających Polskę przed światem, lecz jednocześnie gwarantujących praktycznie bezkarność dla funkcjonariuszy starego systemu. Ten model wbito społeczeństwu młotkiem do głów, a kto to kwestionował był apriorycznie zaliczany do oszołomów, na czele których stał jako symbol Antoni Macierewicz.

Inżynierowie dusz pomylili się jednak w możliwościach zaklajstrowania w systemie dziur, które pojawiły się w 2002 roku. Ich ekstremalnym skutkiem była "pomyłka" wyborcza w 2005 roku. Do władzy doszli ludzie, którzy nie tylko nie gwarantowali ciągłości tak skonstruowanej III RP, ale stanowili jej realne zagrożenie. Było to tym bardziej bolesne, że większość kart było już rozdanych (czytaj: majątku), autorytety i celebryci ustawieni we właściwych blokach startowych, a znakomita większość dziennikarzy miała indywidualnie skrojone smycze.

Trzeba było zatem na nowo rozchwiać system, by w ten sposób przywrócić stan równowagi znany sprzed 2002 roku. Idealnie do tego celu nadaje się aparatura kontrolno-pomiarowa, bo przecież społeczeństwo widzi tylko ją, a nie wnętrze mechanizmów. Niebywałem medialnym jazgotem i sondażami, które nigdy wcześniej nie były publikowane tak często (na moje oko jakieś pięć razy częściej) pokazywano społeczeństwu obraz wnętrza maszynerii, który z rzeczywistością miał niewiele wspólnego. Jeśli dorzucić do tego naturalne błędy popełniane przez każdą władzę, tyle że pokazywane przez lupę i analizowane tygodniami, społeczeństwo uzyskało obraz nędzy i rozpaczy. W 2007 roku udało się uzyskać efekt ponownego skierowania Polski na tory III RP, nie bez pomocy samej władzy, której w krótkim czasie nie udało się zbudować alternatywnych i trwałych torów, a przy okazji popełnić sporo błędów.

Po 2007 roku inżynierowie dusz uznali, poniekąd słusznie, że nie ma gwarancji, iż liczba samodzielnie myślących i nie wierzących w przyrządy oraz wskaźniki aparatury kontrolno-pomiarowej wzrosła na tyle niebezpiecznie, by można było spokojnie wrócić do rosyjskiego kawioru popijanego francuskim szampanem. Po prostu, druga omyłka mogłaby być fatalna dla systemu III RP. Stąd nieustające sondaże i przypominanie w fałszywym zwierciadle lat 2005-2007.

Patent obecnej władzy na jej sprawowanie jest prosty. Dla przykładu, zamiast pytać, czy jesteś za czy przeciw GMO? pyta się ludzi inaczej, tj. czy zgadzasz się z Jarosławem Kaczyńskim, że GMO jest szkodliwe? Efekt murowany. Tak jest ze wszystkim. Myślący widzą, że prawie każda wpadka tej władzy jest pokazywana oczyma któregoś z polityków PiS. Czy niemyśląca większość to zauważa? Skądże znowu! Wystarczy poczytać komentarze na różnych forach. "Czytaliście? PiS znowu mąci, że Polska ma zbyt duży dług publiczny". Problemem nie jest więc dług i jego przyczyny, lecz PiS. I o to chodziło. Jednocześnie, o ile media tzw. głównego nurtu patrzyły na poprzednią władzę przez mikroskop, o tyle na obecną z lotu ptaka.

Jest jednak pewna cena, którą inżynierowie dusz muszą płacić. Tą ceną jest ciągła niepewność. O ile w ustabilizowanym społeczeństwe błąd statystyczny badań sondażowych w kwestiach politycznych wynosi ±3%, o tyle w Polsce może on wynosić nawet 15 ÷ 30%. Warto jednak płacić tę cenę, bo sondaże mają za zadanie nie tylko informować społeczeństwo, co utwierdzać w przekonaniu o słuszności podjętej decyzji. Stąd wszystkie salonowe Maliszewskie i Flisy mogą się wypchać swoimi analizami, bo popełniają fundamentalny błąd na starcie, czyli wierząc w aparaturę kontrolno-pomiarową.

Dochodzi też do fajnych absurdów. Dziś np. na Onet.pl przez chwilę wisiały dwie informacje. Z jednej wynikało, że rośnie różnica między PO a PiS, a z drugiej, że maleje. Szybko zdjęto jednak tę zbyt optymistyczną. Znacznie bardziej szokujące są natomiast porównania między sondażowniami względem PO. Tutaj rozpiętość wynosi momentami nawet 16%, a dotyczy tych samych okresów. Jak już wspomniałem, ten fałszywy obraz jest ceną, która musi być zapłacona za końcowy efekt.

Źle żyje się w państwie, w którym obywatele skazani są na samych siebie. I to dosłownie. Ludzie chcą wierzyć mediom, że państwo funkcjonuje w miarę normalnie. Wystarczy jednak, że napotkają problem i sprawdzą aparat państwa w działaniu, by doznać szoku.

Nie mam swojej partii. Najprawdopodobniej będę głosował w tych wyborach na PiS. Od 1989 roku regularnie chodzę na wybory i nie chciałbym nigdy uciekać od wyborczej decyzji. Coraz bardziej jednak rozumiem tych, którzy mając olej w głowie jednocześnie mają tego wszystkiego dość i zapowiadają, że tym razem pozostaną w domach. Nie popieram ich, ale rozumiem. W bardzo trudnych dyskusjach wielokrotnie namawiam takich do aktywności wyborczej, ale po drugiej stronie jest coraz więcej argumentów przeciwnych.

Po ponad 20 latach Polska osiągnęła taki model społeczno-polityczny, w którym znaczna część obywateli wstydzi się swojego kraju, niemała część nie wierzy w sprawność państwa, a wiekszość myślących wie, że aby uzyskać wiarygodne informacje, musi podjąć trud ich samodzielnego wyszukania.

Ksymenes
O mnie Ksymenes

Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku. Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa Zbanowani przeze mnie za chamstwo: entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka