Dziś szef sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz zapowiedział na antenie TVN24, że jeśli PiS nie przestanie oskarżać PO o złe rządzenie krajem, wówczas PO pozwie PiS w trybie wyborczym.
Nie wchodząc w niuanse terminologiczne, chciałbym na własne oczy zobaczyć, jak PO udaje się rozgrzać któregokolwiek sędziego do tego stopnia, by ten odważył się zakazać PiS rozpowszechniania bardzo krytycznej opinii o rządzeniu krajem przez PO. Co innego, jeśli PiS przedstawi nieprawdziwe informacje (np. fałszywe dane), wtedy PO ma pełne prawo skorzystać z trybu przewidzianego w art. 111 ustawy z dnia 05 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy. Dopóki jednak PiS będzie przedstawiał prawdziwe dane i poddawał je krytycznej ocenie albo będzie krytykował PO ogólnie, dopóty PO może co najwyżej siąść i płakać.
Z dalszej wypowiedzi Jacka Protasiewicza wynika wprost, że "straszenie" sądem ma na celu wymuszenie na PiS udziału w debatach zaproponowanych przez PO. Sam jestem zwolennikiem rzeczonych debat, ale nie na warunkach narzuconych przez PO, TVN czy innego Michnika. Mam już dość oglądania asymetrii i nierównowagi medialnej od 1989 roku. Jacek Żakowski, Tomasz Lis czy Adam Michnik reprezentują jedynie część społeczeństwa (przyznaję - niemałą), która oczekuje wdrożenia w Polsce lewacko-lewicowo-liberalnego modelu państwa. Na moje oko jest to maksymalnie 30% społeczeństwa, lecz siła reprezentujących tę grupę mediów sprawia wrażenie, że takiej Polski chce absolutna większość mieszkańców kraju nad Wisłą.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,PO-pozwie-PiS-Za-klamstwo,wid,13710099,wiadomosc.html
PS. 22:28
Pisałem tę notkę tuż po godz. 10:00. Wtedy było wiadomo niewiele.
Minęło 12 godzin i wiem trochę więcej na temat wniosku PO dzięki wieczornym relacjom telewizyjnym. Zakładam, że wniosek PO został poprawnie skonstruowany. Jeśli zatem PiS postawił PO 100 zarzutów, z których tylko jeden okaże się nieprawdziwy, sąd nie będzie miał wyjścia i nakaże PiS sprostowanie informacji nieprawdziwej i/lub zakaże jej rozpowszechniania, mimo że PiS miał rację w 99%. Usłużne media przedstawią to w formie skróconej (bez wnikania w meritum sporu) jako porażkę wyborczą PiS.
Oczywiście nie wiem, jak będzie, bo kompletnie nie znam wniosku PO. Uzupełniam swoją notkę także po to, by sprawdzić przy okazji własne umiejętności antycypowania zdarzeń.