Na stronie Nowego Ekranu od kilku dni wiszą skany korespondencji prowadzonej przez komitet wyborczy o tej nazwie z Państwową Komisją Wyborczą. Co najmniej dziwne, lecz - co najgorsze - bezprawne działanie PKW wobec tego komitetu doczekało się reakcji Sądu Najwyższego, który uznał racje komitetu wyborczego i - mówiąc w skrócie - potwierdził bezprawność decyzji PKW.
Na internetowej stronie PKW też można znaleźć odpowiednią informację w tej sprawie, która zmuszona została do przedłużenia terminu rejestracji kandydatów komitetu Nowego Ekranu do dnia 7 września 2011 r.
Dziś z kolei na portalu Wpolityce można przeczytać o kolejnej wtopie PKW w stosunku do Marka Króla (byłego szefa Wprost startującego z komitetu "Obywatele do Senatu"), który w obecności kamer złożył wymagane podpisy, otrzymał oryginalne potwierdzenie rejestracji z pieczęcią OKW, by nagle dowiedzieć się od PKW, że kandydat Marek Król... nie istnieje.
Nie mam nic wspólnego z Nowym Ekranem czy Markiem Królem. Ewentualnych komentatorów proszę o zaniechanie pisania na temat obu podmiotów, albowiem notka jest na temat niepokojących działań ważnego organu państwa, jakim jest Państwowa Komisja Wyborcza. Oba opisane przeze mnie działania PKW mocno podrywają wiarygodność PKW i zaczynają przypominać PRL, czyli poczucie bezkarności. Niech mi ktoś teraz powie, że obawy PiS w przedmiocie rzetelności przeprowadzenia najbliższych wyborów parlamentarnych są kompletnie nieuzasadnione.
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/25540,panstwowa-komisja-wyborcza-po-raz-kolejny-lamie-prawo
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/25321,czy-wybory-beda-uniewaznione
http://www.pkw.gov.pl/pkw2/index.jsp?place=Menu01&news_cat_id=30&layout=0
http://wpolityce.pl/wydarzenia/14058-znowu-cuda-nad-urnami-marek-krol-ujawnia-wpolitycepl-zlozylem-podpisy-i-zgloszenie-ale-wedlug-komisji-nie-istnieje