Instrukcja...

"Obawy i wątpienie w samego siebie to od zawsze najwięksi wrogowie ludzkiego potencjału".  Brian Tracy

Chciałoby się unieść dłoń w urodziwym geście, podnieść czoło w niebios kierunku i rzec - nieprawda.

Ale dłoń nie da pokazu, czoło zostawia wzniosłość na krawędzi biurka i pozostaje jedynie rzec - to prawda.

 

Oburzają mnie złotouści, z akwizycją wypolerowanych pustych haseł - że tylko chcieć - a świat masz u swych stóp.

Że jak ktoś w dolinie - sam się o to postarał.

Zadałam wczoraj pytanie komuś z 'kaczingu' sukcesu, co ma do powiedzenia ludziom, którym zbrodnią jest zapodać, by wzięli się w garść - bo jedyny ich dramat - że owej garści nie mają.

Wymijająca padła odpowiedź, ale i dokumentująca, że casus 'braku garści' jest obcy, także z literatury przedmiotu.

To od innej strony - mówię, dokonaj symulacji, że komuś pożar, że odszedł ktoś bliski, że po wypadku...ma dokumentację starań, zero inercji - ale nie tylko sukces wywiało, ale i spokój o jutro.

Padła odpowiedź - że to skrajne przypadki, że należy się wypłakać.

Ręce opadły mi do piwnicy.

Naprawdę sympatyczny facet - ale tak widzę te wszystkie treningi, mantry o sukcesie tuż nad twoją brwią etc.

Pompować w zebranych siłę do życia, choć dysponują nawet jej nadmiar - to faktycznie sukces.

Podnieść tych, co z nosem w trotuarze, bo życie przeczołgało - lękowe reakcje trenera, odsuwanie problemu....zero pytań.

Już nie dorzucałam, że rzekoma skrajność dramatów ludzkich tak wygląda, że w promieniu 2 km od jego mieszkania na pewno jest kilka takich biografii. To, że o nich nie wie - nie znaczy,. że są snem.

A ja naiwna założyłam, że ów doświadczony w naprowadzaniu na ścieżki sukcesu ktoś - powie coś sensownego, jak podać dłoń komuś, kto musi sobie przypomnieć, że w ogóle ma dłoń.

Ale w takich razach - pomysłów brak.

Program trenerski obejmuje tylko tych, co spoko daję radę.

Najszybsza droga do sukcesu..../sic!/

Obawy i zwątpienia nie przychodzą, gdy wszystko się układa.

Ćmy obaw i zwątpień lecą do sygnału alarmowego - człowiek  za burtą...

W falach można trafić na pomocną dłoń, ale nie będzie to żaden 'kauczingowy'  fachowiec..